Malowanie pisanek w hospicjum Cordis w Katowicach
Najpierw gorąca kąpiel, potem woskowanie, a na samym końcu farbowanie. To wszystko dzieje się hospicjum Cordis w Katowicach, gdzie jak co roku, odbywa się malowanie pisanek. W całą akcję zaangażowanych jest wiele osób – wolontariusze, pracownicy i pacjenci.
My, że tak powiem od wielu lat w sumie już wspieramy, ja nawet miała okazję być na koncercie dla hospicjum „Dżem”, więc jeżeli nadarzyła się okazja przyjść i robić pisanki to jestem. – mówi Barbara, uczestniczka akcji.
Gdy wszystkie pisanki będą gotowe, hospicjum przekaże je mieszkańcom śląskim miast w zamian za datki. Malowane jajka będzie można kupić między innymi w Mysłowicach, Katowicach czy Będzinie.
Pomysł zrodził się wiele lat temu, bo to nie jest pierwszy raz, pandemia nas troszkę wstrzymała i wtedy była tylko przerwa, ale tak naprawdę my istniejemy 33 lata i kilka lat po tym jak powstaliśmy pojawił się pomysł, że przecież jajko jest symbolem świąt i niech będzie też takim kolorowym symbolem tego, że święta są radosne i możemy je wszyscy razem spędzić w dobrym czasie. – mówi Magda Sincewicz, Hospicjum Cordis.
Do akcji wielkiego malowania dołączyli się także uczniowie z katowickich szkół. W ubiegłych latach produkcja była masowa – spod rąk wolontariuszy wychodziło kilkanaście tysięcy kolorowych jajek. Tak jest i tym razem.
Generalnie dążymy do tego, żeby zrobić 4000 pisanek, więc rozpisujemy to na kolejne dni, żeby zrealizować ten cel. Jesteśmy przekonani, że to się uda, bo co roku dokonujemy tego wyzwania, więc myślę że dzisiaj kolejne 1000 przygotujemy. – mówi Aldona Skubiszewska, dyrektor Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących nr 2 w Katowicach.
Środki zebrane podczas sprzedaży pisanek zostaną przeznaczone na bieżące potrzeby hospicjum, takie jak krew czy kosztowne leki.
Autor: Tomasz Koryciorz