Remonty torowisk w Mysłowicach. Kiedy koniec?
Niewykluczone, że jeszcze do końca wakacji w Mysłowicach uda się zakończyć jedną z największych inwestycji w ostatnich latach w mieście. Chodzi o przebudowę torowiska i dróg w centrum miasta. Warto przypomnieć, że poprzedniego wykonawcę miasto wyrzuciło z placu budowy. Paweł Jędrusik.
W Mysłowicach trudno już spotkać mieszkańca, któremu remonty torowisk w kilku miejscach w mieście nie przeszkadzają.
– Może nie, że się daje we znaki, ale długo to trwa. Za długo. Tyle czasu.
– Od połowy czerwca ta droga ma być już przejezdna.
– To fajnie, cieszę się – mówi Piotr, mieszkaniec Mysłowic.
– No daje się we znaki, daje.
– Co jest najbardziej uciążliwego?
– To przechodzenie przez jezdnię i ten kurz – mówi Maria, mieszkanka Mysłowic.
– Są uciążliwe dlatego że bardzo się przeciągają w czasie i dezorganizuje to ruch w mieście, są duże korki, są utrudnienia w chodzeniu, ale mam nadzieję, że w tym roku w końcu się doczekamy końca remontu. Taką mam nadzieję przynajmniej – mówi Małgorzata, mieszkanka Mysłowic.
Pierwotnie nowy wykonawca prace miał ukończyć do 24 czerwca tego roku. Wiadomo jednak, że urząd w Mysłowicach prowadzi z nim rozmowy, żeby inwestycję udało się ukończyć do końca sierpnia tego roku. Dobra informacja dla mieszkańców jest jednak taka, że już od połowy czerwca ulice Starokościelna, Bytomska i Powstańców w okolicach centrum miasta będą przejezdne dla samochodów. I choć postępy prac widać już gołym okiem, to pojawiają się problemy.
– Są też przeróżne kolizje w ziemi, ponieważ są niezinwentaryzowane sieci. Także tutaj też wykonawca musi się z tym zmagać. I takim przykładem jest gazociąg, który był w bardzo złym stanie na ulicy Szymanowskiego i Powstańców. Spółka gazownicza wymieniła go na nowy – mówi Anna Górny, Urząd Miasta Mysłowice.
Koszt przebudowy torowisk tramwajowych i dróg w Mysłowicach to nieco ponad 46 mln złotych.