#News najnowszeDzieje sięSzlagieryTygodnik TVS

Universe nagrywa nowe piosenki. Henryk Czich: „To będzie brzmienie całego zespołu, nie tylko moje”

Po latach przerwy zespół Universe wraca z nowymi nagraniami. Po sukcesie płyty Universe Live muzycy postanowili odświeżyć brzmienie swoich największych przebojów, a także przygotować zupełnie nowe utwory, które mają pokazać ewolucję grupy na scenie. W rozmowie z Rafałem Kuligiem lider zespołu, Henryk Czich, opowiada o pracy nad nowymi piosenkami, o tym jak wygląda tworzenie muzyki w obecnym składzie Universe.

 


„Idzie nowe – jak szybko?”

Rafał Kulig: Idzie nowe pytanie – jak szybko?

Henryk Czich: Już od początku tego roku nagrywamy nowe kawałki. W zeszłym roku udało nam się wydać płytę Universe Live z trzynastoma największymi przebojami. Teraz wygląda na to, że potrzebne będzie Universe Live 2, bo nasze brzmienie na scenie, tak to oceniam, jest dziś wyjątkowe. W porównaniu z tamtymi nagraniami jeszcze z Mirkiem dziś gramy inaczej, lepiej. Te piosenki dostały nowej energii i teraz wszystkie brzmią bardziej spójnie, mimo, że pochodzą z różnych okresów grupy Universe .

Powiązane artykuły

Współpracujemy też z Olkiem Woźniakiem, który pisze teksty. Bardzo dobrze mu to wychodzi – wychował się na Universe, zna naszą muzykę, więc rozumie, o co chodzi. Czasem nawiązuje do naszych dawnych utworów. W najnowszym singlu „Dziewczyna o zielonych oczach”, mamy jakby dalszy ciąg historii z piosenki „Nie wiem, czy to miłość.”

„Dziewczyna o zielonych oczach” i powroty do przeszłości

 

Rafał Kulig: Nowa płyta, którą już zapowiadamy to kontynuacja, czy zupełnie nowa droga?

Henryk Czich: Myślę, że kontynuacja. Universe zawsze był różnorodny – country, ballady, rock, pop, nawet poezja śpiewana. Ale wspólny mianownik to naturalność. Nic na siłę. Każda piosenka ma swój wyraz i przekaz. Tak samo będzie z nowymi – już mamy kilka gotowych i jestem naprawdę zadowolony z brzmienia. Co ciekawe, czasem jesteśmy bardziej zadowoleni, niż się tego spodziewaliśmy.

Twórczość całego zespołu

Rafał Kulig: Niektórzy komponują tak, że piosenki muszą dojrzeć miesiącami. Jak to jest u Ciebie?

Henryk Czich: Teraz wygląda to inaczej, bo nie są to tylko moje kompozycje. Część faktycznie czekała latami na tekst, ale Wojtek Wesołek, Damian Filipowski czy Marek Kopecki też tworzą. Grają z nami ponad 20 lat, więc wiedzą, jak powinny brzmieć nowe utwory. Niektóre z nich publiczność już zna z koncertów. To już nie jest tak, że był tylko Mirek i reszta w tle – dziś to dzieło całego zespołu.

Często wygląda to tak: ktoś ma pomysł muzyczny, ja dodaję linię melodyczną, Olek pisze tekst i mamy gotowy utwór. To wspólna praca. I myślę, że kiedy usłyszycie nowe nagrania, powiecie: „Tak, to jest Universe”.

Rafał Kulig: Czyli to nie jest jeszcze zamknięta lista piosenek na nową płytę?

Henryk Czich: Nie. Mamy kilka piosenek, które graliśmy na koncertach, ale nigdy nie zostały nagrane. Myślę, że trzy–cztery z nich trafią na płytę. Do tego 2–3 nowe są już w miarę gotowe, a kolejne czekają na dopracowanie. Chcielibyśmy zdążyć do końca roku, ale przy tylu koncertach może być ciężko. Dlatego pewnie zrobimy tak, że wypuścimy kolejnego singla. Problem w tym, że znów będziemy się zastanawiać – który wybrać. (śmiech)

Henryk Czich Rafał Kulig: Powiedziałeś, że w Universe każdy dużo wnosi. Jak to wygląda w praktyce?

Henryk Czich: Każdy z nas wie, czego chce. Na przykład Grzesiu Krzykawski, nasz perkusista, to perfekcjonista. Może się wydawać, że to „tylko rytm”, ale on potrafi godzinami dopracowywać brzmienie bębnów. I to słychać – perkusja buduje cały efekt.

Oczywiście, potem każdy coś dodaje. Czasem trzeba wycofać instrument, czasem dodać pogłos. To długi proces, ale dzięki temu utwory brzmią tak, jak chcemy.

Rafał Kulig: Czyli cały czas jesteście w procesie?

Henryk Czich: Tak. Na przykład nowy singiel zgłosiliśmy w tym roku do Opola. Niestety nie wiem dlaczego, ale się nie zakwalifikował. Może w przyszłym roku…


Koncerty i festiwale

Rafał Kulig: Ale koncerty już gracie i można usłyszeć nowe utwory?

Henryk Czich: Tak. Tydzień temu w Alwerni trochę testowaliśmy, choć nie pokazaliśmy wtedy publiczności efektu końcowego – jeszcze chcieliśmy zachować tajemnicę (śmiech). Najbliższy koncert mamy 4 października w Gliwicach. Będzie nowa piosenka. Później gramy pięć–sześć koncertów w październiku.

A w listopadzie zapraszam na 4 Przystanek Krajcok Festiwal w Chorzowie. To będzie 8–9 listopada. Zapowiada się wyjątkowo muzycznie i rodzinnie. W sobotę w Starochorzowskim Domu Kultury odbędą się emocjonujące półfinały, podczas których młodzi artyści pokażą swoje umiejętności. W niedzielę koncert finałowy, m.in. recital zespołu VOX – naszych zaproszonych gości i koncert mniej więcej godzinny jeszcze i Universe z laureatkami ubiegłorocznego festiwalu. Bo musicie wiedzieć, że ten, kto wygra,  to ma możliwość zaśpiewania z nami za rok.  No i przede wszystkim będzie ogłoszenie wyników,  będzie też wręczenie statuetek,  które staram się zawsze co roku,  osobom zasłużonym dla zespołu Universe wręczyć. Festiwal zakończy się wspólnym odśpiewaniem „nieoficjalnego hymnu” Universe – „Wołania przez Ciszę”, tworząc niezapomnianą atmosferę. Tego nie możecie przegapić – już teraz was drodzy czytelnicy portalu TVS.pl serdecznie zapraszam.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button