10-latka zginęła pod kołami pijanego kierowcy. Miał 2,8 promila alkoholu we krwi
Andrzej C. wjechał rozpędzonym samochodem w swoją 9-letnią córkę i jej 10-letnią koleżankę. Starsza dziewczynka zginęła na miejscu. Miał 2,8 promila alkoholu we krwi.
Czytaj także: Katowali swoje 2-miesięczne dziecko? Trafiło do szpitala ze złamanymi żebrami i obojczykami
Katowali swoje 2-miesięczne dziecko? Trafiło do szpitala ze złamanymi żebrami i obojczykami
Tragedia rozegrała się na wiejskiej drodze w Będzelinie pod Koluszkami (woj. łódzkie). Pijany kierowca wjechał rozpędzonym samochodem w swoją 9-letnią córkę i jej 10-letnią koleżankę. Starsza z dziewczynek zginęła na miejscu. Andrzej C. przyznał podczas przesłuchania, że spożywał alkohol ze swoimi kolegami na budowie. Mieli wypić aż cztery butelki wódki i popijać piwem. Do wypadku doszło nieopodal domu sprawcy. Jego córka cudem uniknęła śmierci, z niewielkimi obrażeniami trafiła do szpitala.
Dziewczynki chciały pojeździć na rolkach po nowo położonym asfalcie. Niestety wspólna wyprawa, zakończyła się dla 10-letniej Kingi tragicznie. Jak donosi fakt.pl mieszkańcy wsi wypowiadali się bardzo dobrze o rodzinie zabitej dziewczyny. Wspaniali ludzie. Wierzący, pobożni. W każdą niedzielę szli do kościoła. Chodzili na pielgrzymki. Kinga też. – mówili.
Sąd zdecydował już o areszcie dla 44-latka. Mężczyzna jest podejrzewany o spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym, połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia.
Zobacz także: 25 lat za zwłoki w walizce
źr: fakt.pl/Mateusz Pojda
Gliwice: Cysterna wywróciła się na A4! Autostrada w Gliwicach zablokowana
Elektryczny motocykl z Gliwic? Budują go studenci Politechniki Śląskiej
Bytom: Policjanci przejęli kokainę za 400 000 złotych! To narkotyk bardzo wysokiej jakości
Remont DTŚ w Świętochłowicach: Duże zmiany i utrudnienia
Rudery w Bytomiu nadal będą straszyć? 100 mln zł na rewitalizację miasta zagrożone!