13 lat dla matki i 15 dla ojca. Sąd podwyższył kary dla rodziców Szymonka z Będzina [WIDEO]
13 lat więzienia dla matki Szymona z Będzina i 15 lat dla ojca. Sąd Apelacyjny w Katowicach zaostrzył kary rodzicom chłopca, który zmarł prawie osiem lat temu w wyniku obrażeń po silnym uderzeniu w brzuch.
Uzasadniając podwyższenie kary sędzia zwracał uwagę na zachowanie rodziców na krótko przed śmiercią dziecka – kiedy płaczem sygnalizowało swój stan. -Zwraca się do jedynych osób, którym ufa, od których oczekuje pomocy. Zwraca się do matki i swojego ojca żeby wziąć je na ręce a w odpowiedzi na to jest bite. Ta okoliczność zdaniem Sądu Apelacyjnego przesądza, że wymierzony przez sąd pierwszej instancji wymiar kary za przestępstwo z punktu pierwszego był zbyt niski – mówi Gwidon Jaworski, SSA w Katowicach.
Wcześniej Sąd Okręgowy w Katowicach skazał ojca chłopca na 12 lat i matkę na 10 lat za zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym. Prokuratura najpierw domagała się dla oskarżonych po 15 lat więzienia, jednak przed złożeniem apelacji zmieniła stanowisko domagając się dożywocia. –Sąd podzielił argumentacje co do tego, że bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości wskazany przez sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu nie znalazł zdaniem prokuratury pełnego odzwierciedlenia w wymiarze kary, dlatego też ten wyrok był apelowany – mówi Arkadiusz Jóźwiak, Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.
Wyrok jest prawomocny. Obronie przysługuje wniesienie skargi kasacyjnej. -Niewątpliwie wyrok jest zaskoczeniem dla mnie. Wyrok nie uwzględnia tych argumentów i tych postulatów, które były w obu apelacjach przedstawiane. Niewątpliwie wyrok jest niekorzystny i bardzo poważnie będziemy rozważać jego zaskarżenie w trybie nadzwyczajnym, czyli projekt kasacji do Sądu Najwyższego (…) nie zgadzaliśmy się i nadal uznajemy, że to zostało błędnie ocenione, na ile stan świadomości obojga oskarżonych powinien być kwalifikowany jako godzenie się przez nich na śmierć dziecka – podkreśla Marek Krupski, adwokat Beaty Ch.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło pod koniec lutego 2010 roku. Rodzice porzucili ciało chłopca w stawie w Cieszynie. Przez dwa lata trwały ustalenia, kim jest znalezione dziecko.
(Sandra Hajduk)