40-latek z Bytomia „nie miał zamiaru wyrządzić krzywdy Prezydentowi”. Zatrzymany w Piekarach mężczyzna został zwolniony! [WIDEO]
Jak wynika z ustaleń Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która zajęła się sprawą – zatrzymany w Piekarach Śląskich 40-letni mieszkaniec Bytomia chciał się spotkać z Prezydentem Andrzejem Dudą. Mężczyzna został już przesłuchany w charakterze świadka. Z jego wyjaśnień wynika, że chciał zadać prezydentowi kilka pytań. Zdaniem prokuratury, mężczyzna nie miał zamiaru wyrządzić prezydentowi krzywdy. Mężczyźnie po przesłuchaniu nie zdecydowano się postawić jakichkolwiek zarzutów. Został już zwolniony do domu.
Mężczyzna był przesłuchiwany w gliwickiej prokuraturze w charakterze świadka. Zdaniem śledczych, którzy przesłuchali już 40-letniego mieszkańca Bytomia, mężczyzna podczas spotkania Andrzeja Dudy z mieszkańcami Śląska w Piekarach Śląskich, miał nadzieję zadać Prezydentowi kilka pytań.
Jak doszło do incydentu i zatrzymania mężczyzny w Piekarach Śląskich? W środę, 23 listopada przed spotkaniem z Andrzejem Dudą w Piekarach Śląskich, policjanci na polecenie funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu zatrzymali w Bazylice Najświętszej Marii Panny i Św. Bartłomieja 40-letniego mieszkańca Bytomia. Mężczyzna miał się dziwnie zachowywać, rozglądać, obserwować przygotowania i drogi przejścia oraz wyjścia z piekarskiej bazyliki. Przy mężczyźnie znaleziono myśliwski nóż z 12-centymetrowym ostrzem oraz strzykawkę z nieznaną substancją.
Z zeznań, jakie złożył 40-latek wynika, że w strzykawce miał mieć wodę święconą. Miał ją mieć z powodu swoich religijnych przekonań. Strzykawka nie miała założonej igły. Mężczyzna miał też zeznać, że nóż jest mu potrzebny do "czynności zbierackich, związanych z lasem". Zatrzymany w Piekarach przed spotkaniem z prezydentem Dudą bytomianin to osoba bezrobotna, nigdy wcześniej nie karana. Podczas wcześniejszych przesłuchań nie był w stanie wyjaśnić swojego zachowania.
Spotkanie z prezydentem Dudą ochraniali nie tylko funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, ale również śląska policja. Policjanci śląskiego garnizonu zabezpieczali przejazd i pobyt głowy państwa. Czuwali także nad bezpieczeństwem zgromadzonych osób oraz dbali o płynność ruchu drogowego. Przyjazd Prezydenta RP poprzedził rekonesans, który został poprzedzony w przededniu wizyty wraz z funkcjonariuszami Biura Ochrony Rządu.
W zabezpieczeniu prezydenckiej wizyty wzięło udział kilkuset policjantów z różnych pionów. Czuwali oni nad bezpieczeństwem głowy państwa oraz licznie zgromadzonych uczestników spotkań z Prezydentem w Piekarach Śląskich i Zabrzu. Zabezpieczali trasę przejazdu kolumny prezydenckiej, jak również dbali o płynność ruchu na drogach. Dzięki odpowiednim reakcjom stróżów prawa nie doszło do zakłócenia prezydenckiej wizyty. Prezydent Duda, przed wylotem do stolicy podziękował policjantom za skuteczne zabezpieczenie jego wizyty na Śląsku.
-
Tak wygląda nowe 5 złotych! Macie już taką 5-złotówkę w portfelu?
- Naloty policji na mieszkania kibiców Ruchu Chorzów i GKS Katowice! Ilu zatrzymano? [ZDJĘCIA]
-
Parkują, jakby nie mieli prawa jazdy! TOP 10 Mistrzów Parkowania! Zobaczcie ZDJĘCIA!
-
29-letnia Karolina, ps. CZEKOLINDA prowadziła najbardziej ekskluzywny burdel w Polsce? Miała nawet bankomat! [WIDEO, ZDJĘCIA]