865 pojemników z nieznaną cieczą znaleziono w Gliwicach. Co było w środku?
Tirami przewozili ciecz nieznanego pochodzenia. W hali przemysłowej w Gliwicach policjanci znaleźli 865 zbiorników o pojemności około tysiąca litrów każdy.
Sejmik wdepnął w KAŁUŻĘ, a prezydent Rybnika potknął się o alkomat. Zobaczcie nowe TOP 5 SILESIA FLESZ!
Funkcjonariusze z Gliwic wraz z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Krakowie skontrolowali w rejonie ul. Pszczyńskiej w Gliwicach, trzy ciężarówki będące w trakcie rozładunku. We wszystkich tirach (jeden na kieleckich numerach rejestracyjnych, dwa na katowickich) znajdowały się opakowania, paletopojemniki typu mauser, a w nich ciecz nieznanego pochodzenia.
Poza tym w hali przemysłowej, do której przewożono opakowania z ujawnionych pojazdów, odkryto dodatkowo 865 zbiorników o pojemności około tysiąca litrów każdy, również z zawartością cieczy niewiadomego pochodzenia, o woni charakterystycznej dla materiałów ropopochodnych i lakierowych. Transport pochodził z miejscowości w województwie małopolskim, zaś w dokumentacji adresatem był fikcyjny podmiot gospodarczy.
Na miejsce wezwano inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach oraz strażaków z KM PSP w Gliwicach. Podjęto czynności administracyjne i śledcze.
Pojazdy ciężarowe zostały skierowane do Katowic, na parking wskazany przez marszałka województwa śląskiego, tj. w miejsce strzeżone i przeznaczone do magazynowania zatrzymanych transportów odpadów.
W toku prowadzonych czynności śledczych policjanci ustalili sposób działania sprawców oraz sieć powiązań między różnymi podmiotami i osobami z trzech województw: małopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego. W listopadzie sprawę przejął prokurator Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód. Należy ona do rozwojowych, dlatego, dla dobra śledztwa, więcej szczegółów zostanie przedstawionych dopiero po zakończeniu postępowania.