Zamiast bombek na świątecznych drzewkach zawisły karteczki z prośbą o dary dla najbardziej potrzebujących mieszkańców Katowic. To już druga edycja choinek pełnych życzeń, które stanęły przed jedną z restauracji w centrum miasta.
-Pierwsza po prostu zakończyła się bardzo dużym sukcesem, miało to się ograniczyć do kilku życzeń, okazało się że życzeń spełnionych było ponad 200, tak że naprawdę życzeń było 20 spełnionych było ponad 200 także w tym roku przygotowaliśmy się na każdą ilość, na dobrą sprawę mamy bardzo dużo prezentów uniwersalnych więc jesteśmy przygotowani na każde ilości i na pewno nasi opiekunowie fundacji znajdą osoby, którym się one przydadzą – mówi Artur Skop – menadżer restauracji Aioli w Katowicach.
Premierowa edycja odbyła się w zeszłym roku w reżimie sanitarnym, a jej organizacja przez to nie była prosta. W całej akcji chodzi o to, że podopieczni fundacji „Zupa w Kato” czy „Wspólnota Dobrego Pasterza” piszą czego potrzebują, następnie każdy kto chce pomóc wybiera zawieszoną kartkę.
-Tutaj jak patrzymy to właśnie są takie podstawowe potrzeby typu bielizna, albo coś do jedzenia, więc myślę, że jak ktoś ma i chce pomóc to jeżeli chce to czemu nie – mówi nam pani Karolina mieszkanka Katowic.
Większość życzeń, które zawisły na choince to prośby o ubrania, czy artykuły spożywcze.
-Kiedy my ich pytamy o czym marzycie to oni nie potrafią powiedzieć, że marzą o nowej komórce, albo marzą o jakiś takich wydumanych rzeczach powiedzmy takich luksusowych, tylko naprawdę czasami sięgają do takich granic po prostu swojego funkcjonowania, na takie proste rzeczy ich nie stać – podkreśla Wioletta Iwanicka-Richter, „Zupa w Kato”.
Śledztwo pod choinkę? Detektyw Monk od grudnia w Telewizji TVS!
Do Aioli można również przynosić uniwersalne prezenty, niekoniecznie te spisane na karteczkach. Paczki przyjmowane są do 22 grudnia, następnie dzięki wolontariuszom zostaną dostarczone do osób potrzebujących jeszcze przed Wigilią.
autorka: Monika Taranczewska
Szybko wypełniają się limity. Ogromne zainteresowanie szczepieniem dzieci na covid!
Pierwszy przypadek koronawirusa OMIKRON na Śląsku! Będą kolejne? To bardziej niż pewne
