Akcja w KWK Wujek-Śląsk: Ratownicy zbliżają się do zasypanych górników [Nowe informacje]
Akcja trwa już 16 dobę. Górniczy ratownicy wiercą otwór inspekcyjny z powierzchni do rejonu w którym spodziewają się znaleźć uwięzionych górników. Jednocześnie pod ziemią drążony jest chodnik, którym ratownicy starają się dotrzeć do rejonu, gdzie mogą znajdować się zaginieni podczas wstrząsu górnicy. Szyb drążony z powierzchni, którym spuszczona ma zostać kamera ma już 1000 metrów.
O wiele wolnej idzie drążenie podziemnego chodnika. -Przecinka okazała się jeszcze bardziej zaciśnięta niż wstępnie szacowano -z 5,5 metra zmniejszyła się do 4. Obecnie kombajn zaczyna drążyć nowy chodnik już poza nią. Licząc od punktu zerowego, przy początku wyrobiska (dowierzchni centralnej) jest na wysokości 255,5 metra. Na powierzchni trwa łączenie rur i ich zapuszczanie do otworu – mówi Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy rudzka kopalnia.
– Kombajn drąży chodnik 3 metry za przecinką, 261,5 metra licząc od punktu "zero". Do przecinki "4" prowadzącej w kierunku ściany, gdzie najprawdopodobniej znajdują się poszukiwani ma 246 metrów. Tam – jeśli przecinka okaże się także niedostępna z uwagi na zaciśnięcie chodnika – po przejściu przez nią skręci w prawo i będzie miał kolejne kilkadziesiąt metrów chodnika do wydrążenia. W niedzielę, 3 maja o 7.40 rozpoczęło sie wiercenie otworu poniżej orurowanego poziomu 1000 metrów – dodaje Jaros.
W chwili wstrząsu w zagrożonym rejonie było 20 górników – 18 zdołało się wycofać. 2 od kilkunastu dni jest poszukiwanych. Akcja w KWK Wujek-Śląsk ruch Śląsk to zdaniem specjalistów najbardziej skomplikowana akcja ratunkowo – poszukiwawcza w ostatnich kilku dekadach. <.>