Awaryjne lądowanie na Okęciu. Samolot uderzył dziobem o pas! [FOTO, WIDEO]
Awaryjne lądowanie w środę, 10 stycznia na lotnisku Chopina w Warszawie. Lądujący na Okęciu samolot Polskich Linii Lotniczych LOT z Krakowa do Warszawy, uderzył w pas dziobem po tym, jak nie zablokowało się wysunięte, przednie podwozie! Nikomu na szczęście nic się nie stało. Lotnisko Chopina jest już ponownie otwarte, chociaż kilka porannych lotów opóźniło się, a kilka trzeba było odwołać.
Kilka porannych lotów jest odwołano lub opóźnionych. To wynik nocnego, awaryjnego lądowania na warszawskim Lotnisku Chopina. Bombardier z 64 osobami na pokładzie miał problemy z podwoziem.
Awaryjne lądowanie na Lotnisku Chopina w Warszawie miało miejsce w środę, 10 stycznia około godziny 19.20. Awaryjnie lądował samolot PLL LOT Bombardier Q400, z 59 pasażerami i czterema członkami załogi na pokładzie. Nikomu nic się nie stało. Na skutek tego zdarzenia pas startowy lotniska był zablokowany, a lotnisko zamknięto na cztery godziny. Loty wznowiono przed północą.
Jednak w wyniku tych zdarzeń rano (11.01) odwołano siedem odlotów, m.in. do Frankfurtu, Brukseli, Paryża i Amsterdamu. Odwołane są też przyloty z Gdańska, Poznania, Krakowa i Rzeszowa. Pięć samolotów ma pojawić się na lotnisku z opóźnieniem. Jak wyjaśnił jeszcze w nocy dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT-u Adrian Kubicki, w trakcie lotu załoga zgłosiła problemy z podwoziem.
–Podczas lądowania maszyny goleń przednia, która się wysunęła, nie była zablokowana, co oznacza, że przednia część kadłuba samolotu otarła się o pas startowy i w ten sposób samolot zatrzymał się na pasie startowym – wyjaśnił Kubicki. Zaznaczył, że nikt nie został ranny, pasażerowie wnikliwie zostali zbadani przez lekarzy.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk powiedział, że służby lotniskowe oraz lotnisko działają na najwyższym światowym poziomie, jeśli chodzi o stosowanie procedur bezpieczeństwa i procedur w sytuacji wypadków lotniczych, a wszyscy pasażerowie samolotu są pod stałą opieką. (źródło: TVP Info)