Baterie, ostrza golarek i telefon komórkowy! To znaleźli strażnicy miejscy w piecach w Rybniku! [WIDEO]
Straż miejska sprawdziła, co tak naprawdę do swoich pieców wrzucają mieszkańcy Rybnika. Wyniki zaskoczyły wszystkich. To szkło, ostrza do golarek, a nawet baterie. Ale na tym nie koniec.
Pod ostrzałem! Strzelają do dzików, chcą „odstrzelić” władze JSW! TOP 5 Silesia Flesz
-Takim skrajnym przypadkiem jest wykrycie elementów składowych telefonu komórkowego – ktoś sobie do pieca wrzucił telefon komórkowy, ale nie miał szczęścia, bo strażnicy go na tym przyłapali i wyszło to w badaniu próbek laboratoryjnych – mówi Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku.
Podczas prowadzonych kontroli funkcjonariusze pobierali próbki popiołu, które następnie przekazywali do analizy. W minionym roku pobrano 16 tego typu próbek, w większości przypadków potwierdziły się przypuszczenia o spalaniu odpadów.
Pomysłowości nie brakuje również mieszkańcom Rudy Śląskiej. -W pierwszym przypadku odpad szczególnie niebezpieczny to podkład kolejowy, który był pocięty na kawałki spalany w piecu – proszę sobie wyobrazić drewno zaimpregnowane taką chemią gdzie przez 100 lat tego drewna nie ruszy – mówi Marek Partuś, komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.
Tym, którzy palą w piecach czym popadnie grozi na dzień dobry mandat w wysokości 500 zł.
(Monika Herman)