REKLAMA
Kategorie

Będą zmiany w ustawie o wolnych niedzielach

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele będzie znowelizowana – takie zapewnienie uzyskała handlowa Solidarność od minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej. Na potrzebę doprecyzowania niektórych zapisów ustawy związkowcy wskazywali od kilku miesięcy.

Zobacz koniecznie najnowsze wydanie TOP 5 NEWSÓW TYGODNIA SILESIA FLESZ 01-07.10.2018

Sklep to nie poczta
Po 7 miesiącach obowiązywania ustawy wiadomo też jednak, że niektóre jej zapisy wymagają dopracowania i powrotu do rozwiązań zawartych w przygotowanym przez „S” obywatelskim projekcie, które zostały zmienione podczas prac parlamentarnych.

Posłowie wprowadzili do ustawy zapis wyłączający z ograniczeń w handlu w niedziele placówki pocztowe. Tego nie było w projekcie obywatelskim. Niestety zapis ten sformułowano bardzo nieprecyzyjnie, co stworzyło furtkę do omijania prawa – mówi Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności i inicjator ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.

Sądy po stronie Żabki
Z tej furtki skorzystała sieć Żabka, która powołując się na umowy podpisane z operatorami pocztowymi (chodzi głównie o możliwość odbioru paczek w sklepach Żabki), otwiera swoje placówki w niedziele. Z taką interpretacją przepisów nie zgodziła się Państwowa Inspekcja Pracy. Sądy przyznały jednak rację sieci handlowej. W ostatnim czasie zapadło kilka prawomocnych wyroków w tej sprawie. W odpowiedzi handlowa Solidarność zwróciła się do minister Elżbiety Rafalskiej o jak najszybszą nowelizację przepisów.

Każdy, kto chociaż raz był w Żabce, doskonale wie, że jest to sklep, a nie placówka pocztowa. W naszej ocenie wyroki sądów są po prostu skandaliczne. Jednak dziś nie o samą Żabkę już chodzi. Jeśli ustawa nie zostanie szybko i sprawnie znowelizowana, inne sieci też zaczną udawać, że nie prowadzą sklepów tylko placówki pocztowe – wskazuje Bujara.

Związkowcy uzyskali zapewnienie od minister Rafalskiej, że prace nad nowelizacją już niebawem nabiorą tempa. – Liczymy, że zmiany wejdą w życie jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia – dodaje szef handlowej „S”.

Zakupy w środku nocy?
Handlowa Solidarność domaga się również wprowadzenia do ustawy zapisów, zgodnie z którymi ograniczenia w handlu miałyby obowiązywać od godz. 22. w sobotę poprzedzającą wolną niedziele do godz. 5 rano w poniedziałek. Po wejściu w życie ustawy wiele sieci handlowych wydłużyło godziny otwarcia swoich sklepów. W efekcie pracownicy w soboty kończą pracę tuż przed północą, a w nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczynają zmianę tuż po godz. 24.

O tej porze, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, nie funkcjonuje już żadna komunikacja. Zamiast móc odpocząć w niedzielę z rodziną, co było przecież celem tej ustawy, pracownicy handlu muszą głowić się, jak dotrzeć i wrócić z pracy w środku nocy. Proszę mi pokazać kraj w Europie Zachodniej, w którym markety i dyskonty dużych sieci są otwarte do godz. 23 – mówi szef handlowej „S”. – W naszej ocenie nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Żeby się o tym przekonać, wystarczy pójść do sklepu w sobotę po godz. 22. O tej porze naprawdę prawie nikt już nie robi zakupów. Zdarzają się za to agresywne osoby pod wpływem alkoholu i innych używek. Co chwilę dostajemy sygnały od pracowników o tego typu sytuacjach – dodaje Bujara.

Chlubny wyjątek
Wskazuje, że nowelizacja ustawy to obecnie jedyna droga, aby sytuacja pracowników handlu uległa poprawie. Związek próbował podjąć dialog z sieciami handlowymi w tej kwestii. W większości jednak próby te były bezskuteczne.

Chlubnym wyjątkiem jest tu sieć Carrefour. Tam pracodawca jeszcze przed wejściem ustawy w życie podpisał z Solidarnością porozumienie, zgodnie z którym pracownik może m.in. odmówić pracy po godz. 22. bez narażania się na jakiekolwiek konsekwencje. Z kolei jeśli zdecyduje się zostać w pracy dłużej, dostaje za to dodatkowe pieniądze, a pracodawca zapewnia taksówkę, która odwozi go do domu – wskazuje Bujara.

3 komentarze

  1. Żeby niby Żabki nadinpretują prawo? Bzdury, przecież świadczeniem usług pocztowych wypełniają podpisane dawno temu umowy. Żabki nie robią nic niezgodnego z prawem.

  2. I znowu rząd do spólki z solidarnością robią wszystko żeby maksymalnie obrzydzić życie ciężko pracującym handlowcom. Już po prostu słów brakuje na ten cyrk.

  3. a może minister rafalska zamiast tak ochoczo wsłuchiwac się w podszpety solidarności weźmie wreszcie pod uwagę głos handlowców, którzy już serdecznie dośc mają ten chorej ustawy o zakazie handlu i kolejnychobostrzeń dla sprzedawców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button