reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Będzie śledztwo w sprawie dzieci na DTŚ WIDEO

reklama

Chorzowska Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie grupy dzieci przebiegających wraz z opiekunami przez DTŚ w Chorzowie. Sytuacja z 16 listopada, która została zarejestrowana przez kamerę jednego z przejeżdżających obok samochodów została zakwalifikowana jako sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

 

 

Jak przekazał prokurator, grupa miała przebiegać przez jezdnię po tym, jak autobus, którym jechała został  uderzony przez jadącą za nią ciężarówkę. Wskutek uderzenia doszło do wycieku płynów eksploatacyjnych, stąd opiekunowie mieli obawiać się o bezpieczeństwo dzieci.

reklama

Prokurator zbiera dowody, które mają zbudować pełny obraz sytuacji. Faktycznie jest podnoszona taka  wersja, że na skutek kolizji pojazdów nastąpił wyciek płynów z autobusu, co mogłoby uzasadniać konieczność opuszczenia tego pojazdu przez dzieci, w obawie przed ewentualnym samozapłonem. Ta okoliczność jest badana, będzie przedmiotem oceny, być może zakresu eksploatacji pojazdu. Być może będą konieczne jeszcze inne czynności w tym zakresie – mówi Cezary Golik, prokurator Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

Na razie prokuratura nie postawiła żadnej z osób zarzutów, gdyby jednak miało do tego dojść, przestępstwo zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Jak podkreśla policja, opinia biegłego w tej  sprawie może być istotnym dowodem, ponieważ ocena przebiegu sytuacji i ocena przez opiekunów dzieci decyzji zależy od wielu okoliczności. Jednak bezpieczeństwo własne zawsze powinno być priorytetem.

– Samochód został unieruchomiony na Drogowej Trasie Średnicowej. Jest to jezdnia, na której są cztery pasy ruchu, podniesiona prędkość maksymalna do 100 km/h. W tym czasie były prowadzone tam roboty drogowe, ten autokar został poważnie uszkodzony. Faktycznie z niego wydobywały się różnego rodzaju płyny  eksploatacyjne. Stał on na pasie ruchu, trudno mówić o warunkach, jakie były i jakie powinno być bezpieczne zachowanie w tym przypadku – mówi kom. Arkadiusz Bień, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.

Warto podkreślić, że autokar, który przewoził dzieci jechał prawidłowo, a kolizja nie była wynikiem błędu jego  kierowcy. Teraz prokuratura będzie przesłuchiwała świadków, być może konieczne będą też oględziny  uszkodzonego pojazdu.

Śledztwo w sprawie dzieci na DTŚ

 

Fatima Orlińska/ red.mps

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button