Chociaż pracują w tej samej spółce i wykonują tę samą pracę to często są za nią różnie wynagradzani. We wtorek, 19 grudnia podjęto pierwszy krok by to zmienić. W siedzibie Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności odbyła się konferencja pod tytułem „Układ zbiorowy pracy w warunkach nowoczesnej gospodarki”.
-Dopinamy cały proces zarządczy. Uznaliśmy bezdyskusyjnie, że jednym z ważniejszych elementów jest nowoczesny zbiorowy układ pracy, który ma nam dać ramy, abyśmy mogli stworzyć nowoczesną spółkę, nowocześnie zarządzaną, która da bezpieczeństwo pracownicze ale też zarazem odpowie na to, że w sytuacjach dekoniunktury będzie elastyczna w zarządzaniu – mówi Grzegorz Tobiszowski, sekretarz stanu w ministerstwie energii.
W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele środowisk naukowych, związkowcy oraz prezesi spółek węglowych. Strona społeczna do rozmów przystąpiła z pewnymi ustaleniami. -Takie minimum to jest to, że jeśli chodzi o poziom wynagrodzenia to na pewno nikt nie będzie chciał dyskutować o elemencie przekładania z kierzni do kieszeni, bo to by było nieuczciwe, że jednym się weźmie a drugim się da. Takie minimum to jest zachowanie wysokości wynagrodzenia rocznego na poziomie 2017 roku – podkreśla Dominik Kolorz, przewodniczący zarządu regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.
To dopiero pierwsze kroki związane z wypracowaniem dokumentu. Spotkania mają się odbywać także w przyszłym roku. (Sandra Hajduk)
