Beskidzkie Centrum Onkologii z nowym budynkiem i nowym sprzętem do walki z rakiem
Mimo że ostatnie półtora roku przebiega pod znakiem epidemii COVID-19, to lekarze przypominają, że najbardziej niebezpieczną chorobą cywilizacyjną niezmiennie jest nowotwór, z którym walczyć trzeba na różne sposoby.
Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!
– Nowoczesna onkologia nie polega na tym, że mamy jednego wspaniałego chirurga, czy jednego wspaniałego diagnostę. Najważniejsze jest to, żeby była kompleksowa opieka – mówi, Lech Wędrychowicz, dyrektor Beskidzkiego Centrum Onkologii w Bielsku-Białej.
A taką może wreszcie świadczyć Beskidzkie Centrum Onkologii, w którym w nowo powstałym budynku jest teraz równie nowy sprzęt. Chodzi przede wszystkim o aparaturę diagnostyczną.
– Dla pacjentów oznacza to przede wszystkim gwarancję, że diagnoza wykonana na naszych aparatach będzie bardzo dobra jakościowo, będzie bardzo bezpieczna dla pacjentów i będzie bardzo szybko dostarczona – mówi Joanna Miłachowska, Siemens Healthineers.
Ze sprzętu cieszą się przede wszystkim lekarze, których diagnozy mogą być od teraz zdecydowanie dokładniejsze. W budynku powstały też nowoczesne sale operacyjne. Medycy mówią zgodnie, że powoli doganiamy zachód.
– Mamy oczywiście nie takie uwarunkowania finansowe, natomiast cały sprzęt, który posiadamy i wszystkie procedury, to są skopiowane procedury z zachodu i myślę, że w tej kwestii nie odstajemy – mówi dr n med. Józef Wróbel, kierownik chirurgii onkologicznej i ogólnej BCO w Bielsku-Białej.
Nie odstawać będzie również poziom nauczania studentów Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach, których na terenie Beskidzkiego Centrum Onkologii uczy się około 50-ciu. W nowym budynku swoje siły połączą chirurdzy dwóch specjalizacji, stąd studenci skorzystają podwójnie.
– Mamy już oddziały kliniczne, nauczamy. No a w takim obiekcie to znakomicie przyśpieszy, zoptymalizuje wszystkie działania, zwiększy ilość możliwości badania pacjentów, operowania – mówi Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej.
Codzienną pracę bielskich chirurgów można było dziś zobaczyć na fotografiach Magdaleny Ostrowickiej, która w ostatnim czasie z aparatem odwiedziła dosłownie każdy kąt Beskidzkiego Centrum Onkologii.
– Starałam się jednak po pierwsze uchwycić ten aspekt ich pracy i skupienia lekarza tutaj akurat na bloku operacyjnym, ale też tą technikę, bo tutaj też państwo zobaczą, na ekspozycji wystawy „For Life”, że są zdjęcia ujmujące tylko dłonie chirurga – mówi Magdalena Ostrowicka, fotografka.
Całkowity koszt budowy nowego kompleksu przy Beskidzkim Centrum Onkologii to 119 mln złotych.
autor: Bartosz Bednarczuk
Mieszkańcy Strzemieszyckiej mają dość! Kolejny protest w Dąbrowie Górniczej o budowę łącznika