Wiadomość dnia

Bielsko-Biała: Policja eskortowała na sygnałach rodzącą kobietę na porodówkę! [WIDEO]

Rzecz jasna, z tak poważnego tematu jakim jest poród dziecka żartów sobie nie stroimy – ale z pewnością kobieta, którą eskortowali bielscy policjanci na porodówkę – mogła czuć się jak sam prezydent. Bo eskortę miała pierwszorzędną i co ważne – dojechali do szpitala na czas!

 

 

Na bogato! TOP 5 Silesia Flesz wozi Kajetan Kajetanowicz!

Dzisiaj około godziny 9.00 dyżurny bielskiej komendy otrzymał zgłoszenie z prośbą o pomoc w szybszym dotarciu do szpitala rodzącej kobiety. Ojciec rodzącego się dziecka, który wiózł swoją partnerkę do placówki zdrowia, nie znał topografii miasta. Na al. Andersa w rejonie zjazdu z drogi S-52 niezwłocznie został skierowany patrol z drogówki.

Powiązane artykuły

W dniu dzisiejszym w Bielsku-Białej doszło do nietypowej sytuacji. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zostali poproszeni przez kierowcę Land Rovera o pilną eskortę do szpitala. Kierowca wiózł "na porodówkę" swoją 32-letnią żonę w zaawansowanym stadium porodu, ale nie znał topografii miasta. Mieszkance powiatu cieszyńskiego udało się dotrzeć do szpitala na czas – poród przyjmą położne ??: Szymon / Bielskie Drogi (CC BY 4.0)

Opublikowany przez Bielskie Drogi Poniedziałek, 29 lipca 2019

Z uwagi na fakt, że akcja porodowa była już bardzo zaawansowana, sierż. sztab. Mateusz Ryżka i sierż. sztab. Tomasz Krzyżowski pomogli przyszłym rodzicom. W celu zapewnienia sprawnego i przede wszystkim bezpiecznego przejazdu na sygnałach pilotowali land rovera do szpitala.

Dzięki temu przyszła matka spieszącego się na świat maleństwa bezpiecznie trafiła pod opiekę lekarzy. -Zarówno rodzicom, jak i maluszkowi życzymy dużo zdrowia oraz wielu wspaniałych, a przede wszystkim bezpiecznych podróży – mówią bielscy policjanci 😉

Bielsko-Biała: Policja eskortowała na sygnałach rodzącą kobietę na porodówkę! (fot.policja)
Bielsko-Biała: Policja eskortowała na sygnałach rodzącą kobietę na porodówkę! (fot.policja)

źródło; KMP Bielsko-Biała
redakcja: Wojtek Żegolewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button