Do napadu doszło 29 września – kilka minut po 17 – w rejonie ulic Daszyńskiego i Józefowskiej w Katowicach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zaatakował na ulicy 56-letniego mieszkańca Katowic. Pobił go, a następnie ukradł plecak, telefon komórkowy oraz zegarek. Pobitego zostawił na chodniku i uciekł. Ranny 56-latek został przewieziony do szpitala. Niestety – na skutek odniesionych obrażeń – mężczyzna po kilku dniach zmarł.
Policjanci przesłuchali świadków oraz odzyskali skradziony telefon, który sprawca sprzedał do lombardu. 7 października zatrzymano bandytę, którym okazał się 44-letni mieszkaniec Katowic. Mężczyzna na ręce miał zegarek należący do pokrzywdzonego.
44-latek trafił do policyjnego aresztu. Prokurator przedstawił mu zarzuty rozboju oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice Północ.
