Bunt w śląskim garnizonie policji? Chodzi o miesięcznicę smoleńską [WIDEO]
Bunt policjantów ze śląskiego garnizonu? Wg. internetowych doniesień, policjanci z KWP Katowice nie chcieli zabezpieczać kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Mieli nawet zagrozić masowym braniem zwolnień lekarskich.
Okazuje się jednak, że żadnego buntu ani zbiorowych gróźb nie było. Śląscy policjanci nie biorą dziś (10.01) udziału w kolejnej miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie. W internecie pojawiły się informacje, jakoby funkcjonariusze nie chcieli zabezpieczać tego wydarzenia i zagrozili, że jeśli dostaną rozkaz wyjazdu, to pójdą na masowe zwolnienia lekarskie. Zaprzeczają temu jednak policyjni związkowcy.
– Do nas nie docierają żadne takie sygnały, że policjanci mieliby jakieś czynności służbowe wykonywać z niechęcią, a tym bardziej o jakichś medialnych buntach. My to traktujemy w kategorii jakiegoś medialnego newsa, sensacji, natomiast nie potwierdzamy, nie mamy takich sygnałów – mówi Kazimierz Barbachowski z Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Katowicach.
Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, Aleksandra Nowara podkreśla, że decyzje o ewentualnym wyjeździe nie zapadają na Śląsku. -Zazwyczaj wygląda to tak, że ta jednostka, ten garnizon, na terenie którego ma dojść do jakichś zorganizowanych przemarszów, czy dużej imprezy masowej, występuje z takim zapotrzebowaniem do głównego sztabu policji, czyli do komendy głównej i tam zapadają decyzje – mówi podinsp. Aleksandra Nowara z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
To nie pierwszy raz, gdy policjanci ze Śląska nie zabezpieczają miesięcznicy smoleńskiej. Tak było między innymi w lipcu ubiegłego roku. (Paweł Jędrusik)