„Czujemy się oszukani, jak wielu górników!”. Wiceprezydent Mejer ostro o planach likwidacji górnictwa w Rudzie Śląskiej [OŚWIADCZENIE]

Wrze nie tylko w górnictwie ale i w Rudzie Śląskiej. Po pierwszych przeciekach z sali, w której na rozmowach spotkali się przedstawiciele związkowców zawodowych, zarząd PGG i przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych, oświadczenie w sprawie planowanej likwidacji ostatnich kopalni w Rudzie Śląskiej – czyli ruchów Halemba, Bielszowice i Pokój – wydał wiceprezydent miasta, Krzysztof Mejer.

 

 

Czy to już druga fala koronawirusa? Znowu testy na kopalniach! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

Wg związkowców, którzy wybrali się dzisiaj na spotkanie w sprawie restrukturyzacji Polskiej Grupy Górniczej – Ministerstwo Aktywów Państwowych nie zostawia złudzeń – aby uratować Polską Grupę Górniczą przed upadłością i dobrze ją zrestrukturyzować, należy oprócz KWk Wujek w Katowicach, zlikwidować KWK Ruda w Rudzie Śląskiej. Czyli de facto zamknąć ostatnie fedrujące w Rudzie Śląskiej kopalnie, bo w skład KWK Ruda wchodzą ruchy Bielszowice, Pokój i Halemba. Na takie plany ostro zareagował wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Krzysztof Mejer zamieścił na facebooku w sprawie ewentualnej likwidacji ostatnich rudzkich kopalni specjalne oświadczenie:

W ostatnich latach przedstawiciele rządu razem z prezydentem wielokrotnie zapewniali, że polskie górnictwo jeszcze przez wiele lat będzie filarem naszej gospodarki. Świeżo mamy w pamięci wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas jednej z Barbórek powiedział, że dopóki on będzie sprawował ten urząd, nie pozwoli, by ktokolwiek „zamordował” polskie górnictwo. Dlatego z wielkim zaskoczeniem przyjęliśmy informację o planie całkowitego zamknięcia KWK Ruda i Wujek. Wielu górników oraz członków ich rodzin czuje się dziś oszukanych. My, władze samorządowe Rudy Śląskiej, również tak się czujemy, zwłaszcza, że dowiedzieliśmy się o tym z doniesień medialnych, a rozmowy w tej sprawie toczą się za zamkniętymi drzwiami, bez udziału strony samorządowej.

Dziś trudno sobie wyobrazić, jakie konsekwencje dla miasta będzie mieć decyzja o zamknięciu kopalni. Niewątpliwe odczujemy to bardzo boleśnie. Z jednej strony mniejsze dochody budżetu miasta, a z drugiej piętrzące się problemy społeczne związane ze zwolnieniami górników sprawią, że będą nas czekać bardzo trudne miesiące. Trzeba pamiętać o tym, że dla wielu górników „gruba” jest całym ich światem. Trudno będzie im się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Proponowane im odprawy nie rozwiążą ich problemów. Byliśmy tego świadkami pod koniec lat 90-tych ubiegłego stulecia.

-Podobnie, jak strona społeczna uważamy, że nie można podejmować decyzji o likwidacji dwóch kopalń bez opracowania programu transformacji całego regionu. Oczekujemy, że do rozmów w tej sprawie, oprócz związków zawodowych działających w Polskiej Grupie Górniczej, zostaną również zaproszone samorządy, które w dużym stopniu będą musiały poradzić sobie ze społecznymi skutkami restrukturyzacji największej spółki górniczej w Unii Europejskiej – kończy oświadczenie Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Z najnowszym doniesień wynika, że z założeń planu restrukturyzacyjnego dla PGG, strona rządowa się wycofuje. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych – programu dzisiaj górniczym związkowcom nie przedstawił, a doniesienia medialne na temat zapisów programu dla PGG, zakładającego min. likwidację kopalń w Rudzie Śląskiej miał nazwać nieprawdziwymi. Z kolei rzecznik prasowy MAP zapowiedział, że przygotowany zostanie nowy program naprawczy dla Polskiej Grupy Górniczej. Kiedy? Tego na razie nie wiadomo.

 

 

autor: W.Żegolewski
źródło: facebook Krzysztof Mejer

Likwidacja kopalni do 2036 roku? SZOKUJĄCE ustalenia ws. planów Ministerstwa Aktywów Państwowych!

Koronawirus, a przekraczanie granicy Polski. Jak to teraz wygląda?

Ruszyły zdjęcia do filmu Gierek. Michał Koterski musiał przytyć kilkanaście kg do roli! [WIDEO]