Czworonogi opanowały Spodek [ZDJĘCIA, WIDEO] Po raz ostatni?
Podczas wystawy liczy się każdy detal. Budowa anatomiczna pupila, w jaki sposób porusza się po ringu, a nawet to, jak ubrany jest jego właściciel. – Rasowy wystawca powinien pamiętać, że pies ma być zawsze na smyczy, pod kontrolą, że ma mieć odpowiedni sprzęt, czyli łańcuszek i że ma być w dobrym humorze – podkreśla Iwona Magdziarska, wystawca. W katowickim Spodku zobaczyć można ich ponad 3 tysiące, ze wszystkich kontynentów. W sumie ponad 240 ras. Sędziowie oceniają je też, w różnych grupach wiekowych, od szczeniąt przez juniorów do psów dorosłych. By zdobyć statuetkę Championa Piękności potrzeba wielogodzinnych przygotowań. – Samo przygotowanie szaty zależy od tego, jakiej jakości jest włos i jak dużo korekty wymaga. Jeśli dużej korekty to około 3 godzin – wyjaśnia Maja Wawrzyniak, wystawca.
Wystawcy doskonale wiedzą jakie wady zatuszować i jakie wyeksponować zalety. Wiedzą też jakie triki zastosować, by zmylić sędziów. – Chcemy wyglądać dobrze i przewodnik powinien stanowić tło, dla swojego psa tak naprawdę – zaznacza Katarzyna Gawrych-Olender, wystawca. W grę wchodzi powiększający głowę lekki tapir lub zachęcający do zabawy gadżet. – Im bardziej profesjonalny handling, tym lepiej pies jest ustawiony i lepiej pokazany. Lepiej zaprezentuje się sędziom. Oczywiście służy to do ukrycia wad, a sędzia jest od tego, żeby te wady mimo wszystko zauważyć – tłumaczy Dorota Witkowska, sędzia. W przygotowaniu do takiej imprezy ważna jest też odpowiednia dieta. Na pełnowartościową karmę przeznaczyć trzeba miesięcznie, ok. 150 złotych. – Chodzi o to, aby karma i cała dieta psa była tak zbilansowana, by dostarczyć mu wszystkich potrzebnych składników do bieżącego funkcjonowania – zaznacza Jakub Ciesek, kierownik sprzedaży w firmie Ewenement.
Katowicka wystawa odbywa się po raz ostatni. Związek Kynologiczny w Polsce nie przyznał Ślązakom prawa do organizacji kolejnych międzynarodowych zawodów. Dlatego dziś, każdy kto chce psie piękności nadal w Spodku oglądać, mógł podpisać list sprzeciwu. – Mam nadzieję, że taka obywatelska inicjatywa wpłynie na decyzję zarządu i to coś pomoże – mówi Mateusz Legita, wystawca. Na razie ich właściciele toczą walkę przypominającą bieg z przeszkodami. Marzą, by jubileuszowa XX wystawa nie byłą w Spodku ostatnią.