reklama
REKLAMA
Silesia Flesz najnowsze informacje

Szalejesz na wyprzedażach? Powiemy ci, dlaczego tak się dzieje

reklama

Polowanie na okazje to ulubione zajęcie większości z nas. Czy wiecie, że to mechanizmy, które pozwalały przetrwać naszym przodkom, dziś sprawiają, że tracimy głowę na wyprzedażach,  no i nadnercza. Zdziwieni? To poczytajcie.

 

Lato w pełni, a to oznacza, że w sklepach trwa najgorętszy okres wakacyjnych wyprzedaży. Za niewielkie pieniądze można upolować  modne szorty, letnie sukienki  czy stroje kąpielowe. Obniżki w środku sezonu to dla wielu klientów ulubiony okres na robienie zakupów. Nie dość, że sklepy kuszą promocjami, to zostają jeszcze co najmniej dwa miesiące, by w nowych ciuchach pokazać się światu.

Instynkt łowcy

Kilka milionów lat temu, gdzieś na terenie Afryki nasz przodek, zaopatrzony w pierwszą prymitywną broń wybierał się na polowanie.  Co ciekawe, mogła być to kobieta – takie wnioski płyną z badań naukowców opisanych kilka lat temu w „Royal Society Open Science”. Według nich to właśnie kobiety jako pierwsze mogły sięgnąć po broń, by zdobyć pożywienie. 

reklama

Dziś wszystkie potrzebne do życia artykuły mamy na wyciągniecie ręki. Mimo to instynkt łowcy nie zanikł, wręcz przeciwnie – często mimowolnie mu się poddajemy. Ot, choćby podczas wyprzedaży.

– Nadnercza zaczynają produkować adrenalinę, która m.in. przyspiesza bicie serca, podnosi ciśnienie tętnicze krwi i powoduje rozszerzenie źrenic. Zwiększa to naszą orientację w terenie, sprawność funkcjonowania zmysłów i ogólną wydolność organizmu, dzięki czemu potrafimy na przykład szybciej dostrzec okazję i przemieścić się w określone miejsce, a nawet „zawalczyć” z innymi o „zdobycz” – opisuje dr hab. Monika Bąk-Sosnowska, psycholog ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach – Niestety w tym samym czasie obniża się nasz krytycyzm, przez co możemy dokonywać zakupów zbyt pochopnie”.

Polowanie czas zacząć

Wystarczy chwila nieuwagi, by z wytrawnego myśliwego polującego na okazję, samemu stać się zdobyczą.  Dla sieci handlowych wakacje to czas walka o klienta. A nie ma lepszego sposobu, by go złowić niż porządna obniżka.

-Latem liczba klientów maleje. Mają na to wpływ wyjazdy na urlop i  pogoda. Chętniej spędzamy czas na świeżym powietrzu, zamiast galerii handlowych wybieramy pobliski park czy wycieczkę w góry. Dlatego sklepy kuszą wyjątkowo dużymi rabatami – tłumaczy Ewa Gadomska, strateg marketingowy, trener, właścicielka firmy szkoleniowej Mindsupporters.

Sprzedawcy doskonale wiedzą, jak wykorzystać psychologiczne mechanizmy kierujące naszymi wyborami. Ewa Gadomska zdradza jeden z nich. –Zauważono, że klienci częściej wybierają przeceniony towar, jeżeli oferowana obniżka podana jest w procentach, a nie w określonej kwocie. Przykładowo, chętniej kupią bluzkę przecenioną o 30% niż np. o 35 zł, nawet jeśli ta pierwotnie kosztowała 100 zł, czyli jak łatwo obliczyć, w drugim przypadku klient zyskałby więcej.

Dr hab. Monika Bąk-Sosnowska potwierdza, że nasze wybory nie zawsze są racjonalne. „ Przeciętny zakupowicz skupia się głównie na różnicy między ceną wyjściową a aktualną nie zawsze analizując, czy jakość towaru jest adekwatna do kwoty podanej na metce.  Kolejną kwestią jest wykorzystanie przez sprzedawców tzw. reguły niedostępności mówiącej o tym, że im trudniej jest zdobyć dany towar, tym jest on bardziej wartościowy”. 

Na tej regule opiera się rynek marek luksusowych. To właśnie ich niedostępność, unikatowość i prestiż z nimi związany sprawia, że klienci są w stanie zapłacić spore pieniądze, by je zdobyć.

-Marki premium zyskują na znaczeniu. Klienci coraz chętniej wybierają produkty z górnej półki, ceniąc sobie jakość i oryginalność. Do głosu dochodzi też trend „less-waste” – wolę kupić droższą  rzecz, która posłuży mi lata, niż tańszą, która zużyje się po miesiącu – tłumaczy Ewa Gadomska.  I dodaje, że nawet ten segment rynku nie jest odporny na obniżki. –Klienci przywykli już do sezonowych wyprzedaży i często na nie czekają. Sprzedawcy wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom, dlatego nawet ekskluzywne marki decydują się na rabaty dla swoich klientów.

To już tradycja

Skoro wyprzedaże przestały być czymś wyjątkowym,  a stały się obowiązkowym punktem w kalendarzu sieci handlowych, co sprawia, że wciąż tak chętnie z nich korzystamy?

-Z całą pewnością powtarzalność pewnych sytuacji obniża ich emocjonalny ładunek. Z drugiej jednak strony, tworzy swojego rodzaju rytuał. Zwłaszcza, gdy odwołuje się do racjonalnych przesłanek (np.: „Rozsądni ludzie kupują na wyprzedażach, zamiast przepłacać”) lub do określonych reguł społecznych (np. reguła społecznego dowodu słuszności: „Wszyscy kupują na wyprzedażach, więc jest to właściwe”).  – wyjaśnia dr hab. Monika Bąk-Sosnowska – Podsumowując, sezonowe wyprzedaże można porównać do Świąt Bożego Narodzenia. Mimo że spodziewamy się ich co roku i tak czekamy na nie z utęsknieniem, a na przedświątecznych zakupach możemy stracić nie tylko sporą sumę pieniędzy, ale czasem nawet przysłowiową „głowę”. 

Kilka rad dotyczących wyprzedaży:

Określ budżet

Kochasz wyprzedaże i nie wiesz, w którym momencie twój portfel staje się pusty? Toreb przybywa, a pieniędzy brakuje? To powszechny problem. Aby z nim walczyć oraz nie wpaść w zakupowe szaleństwo, zaplanuj swój budżet. Wybierając się na zakupy, określ na co możesz sobie pozwolić i trzymaj się wskazanej kwoty. – Łatwym rozwiązaniem, które pomoże w kontroli wydatków jest korzystanie z kart podarunkowych. Karta to forma elektronicznej portmonetki, którą można bezpiecznie płacić we wszystkich sklepach na terenie kompleksu. Wysokość doładowania określa limit, jaki możemy przeznaczyć na zakupy – poleca Violetta Dziubin-Łuszczyk, marketing manager  Galerii Jurajskiej w Częstochowie.

Korzystaj z nowych technologii

Podczas zakupów nie zapominaj o potencjale, jaki nosisz w swojej torebce. Mowa oczywiście o telefonie. Dzięki rozwojowi techniki urządzenia te stały się przyjaciółmi ludzi. Smartfony mierzą tętno, sprawdzają ilość pokonanych kroków, odnajdują najszybszą drogę do celu oraz analizują finanse. Pomogą również w zakupach. Zainstaluj w swoim telefonie aplikacje marek odzieżowych, z których najczęściej kupujesz ubrania. W domowym zaciszu wybierz produkty, które cię interesują, następie udaj się do sklepu i poproś ekspedientkę o ich znalezienie. Takie rozwiązanie to webrooming. Sprawdź koniecznie i zobacz, jak przyspiesza zakupy.

Solo łatwiej niż w tandemie

Jeśli wybierasz się na zakupy zadbaj o to, aby nikt ci nie przeszkadzał. Szybciej zrobisz zakupy bez zbędnych komentarzy partnera czy zmęczonej pociechy. Kiedy ty szalejesz na wyprzedażach, zadbaj o ich czas.

Czas i termin ma znaczenie

Planując wizytę w galerii handlowej pamiętaj, że zakupy najlepiej robić w godzinach porannych. Masz wtedy okazję spokojnie skorzystać z przymierzalni i zapytać ekspedientkę o radę. W godzinach po południowych sklepy przeżywają największe oblężenie, rosną kolejki i maleje nasza cierpliwość. Jeśli chcesz uniknąć stresu, rób zakupy do godz. 12.

Zapytaj specjalistę o radę

Wyprzedaże to dobry moment, aby odświeżyć szafę i zmienić styl ubierania. Jeśli nie wiesz, jaki krój spodni najlepiej podkreśli figurę, poproś o pomoc eksperta. Coraz częściej w galerie handlowe gwarantują pomoc stylistki, która po  wcześniejszym umówieniu, radzi oraz pomaga podczas zakupów.

Maria Zawała

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button