W tej chwili strach tu przejść, by nie dostać czymś w głowę. Wkrótce kamienica przy ulicy Alojzjanów 28 zniknie z krajobrazu Bytomia. W jej miejsce powstanie plac zabaw i ogródek. Takich miejsc będzie w Bytomiu więcej.
-Dokładnie dziesięć – stricte przeznaczonych dla mieszkańców, które będą miały i funkcję sportową, i rekreacyjną i jakąś towarzysko-ogrodową – mówi Ewa Nazarewicz, dyrektorka Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej. A to dopiero początek. Bytom startuje m.in. z realizacją projektów w ramach Obszaru Strategicznej Interwencji.
Wielka rewitalizacja Bytomia rusza od trzech projektów za prawie 28 mln zł. Na pierwszy ogień pójdą Żabie Doły i Rozbark. –Te projekty na pewno przełożą się na rozwój miasta, na poprawę jego wizerunku, na wzrost poziomu życia mieszkańców. Szczególnie bardzo mnie cieszy, że rewitalizowane będą dzielnice które wymagają tego najbardziej, czyli Rozbark i Bobrek. Te dzielnice przez lata były trochę zapomniane – mówi Damian Bartyla, prezydent Bytomia.
-Wymagane są inwestycje zarówno w infrastrukturę mieszkaniową ale również w ludzi. Występuje tam wiele problemów społecznych – bezrobocie, wykluczenie. Dlatego jest to szansa dla mieszkańców tych dzielnic – dodaje prezydent Bartyla.
Szansa, która zdaniem niektórych bytomskich radnych może być przez mieszkańców nie do końca zauważona. -Nie zauważą tego mieszkańcy, że taka ilość pieniędzy została wpompowana w ich miasto i nie poprawi się ich jakość życia, nie poprawi się jakość ich mieszkania w tym mieście, nie wzrośnie też ilość wydarzeń kulturalnych, dzięki na przykład naprawionym, poprawionym, czy przywróconym do życia, skoro rewitalizacja to jest przywrócenie do życia, dzięki uzyskanym nowym terenom. Nic takiego się nie wydarzy z tych projektów, które są realizowane i są wpisane – uważa Joanna Stępień, radna Rady Miejskiej w Bytomiu.
W sumie miasto złożyło 16 projektów w ramach OSI na kwotę ponad 65 mln złotych oraz 21 projektów na łączną kwotę prawie 64 mln złotych. (Sandra Hajduk)
