Dopalacze jak narkotyki. Od dziś nowe przepisy [WIDEO]
Od dziś w życie wchodzą nowe przepisy, które stawiają handel dopalaczami na równi z handlem narkotykami. Grozi za to nawet 12 lat pozbawienia wolności. Natomiast za posiadanie znacznej ilości takich środków – 3 lata więzienia. Bo o tym, że z dopalaczami jest problem świadczą choćby ostatnie zdarzenia, podczas których interweniowała policja na Śląsku.
Wczoraj wieczorem na katowickim Osiedlu Tysiąclecia dyżurny policji otrzymał zgłoszenie dotyczące agresywnie zachowującego się mężczyzny. Miał on uderzyć w głowę przypadkową osobę, a wobec innej zachowywać się agresywnie.
Zobacz także: Utrudnienia na A4 w Katowicach i w Chorzowie!
UTRUDNIENIA na A4 w Katowicach i w Chorzowie! [TYMCZASOWA ORGANIZACJA RUCHU]
Przybyli na miejsce policjanci zastali silnie pobudzonego mężczyznę. Jego zachowanie odbiegało od normy. W obecności mundurowych mężczyzna w dalszym ciągu był agresywny wobec czego stróże prawa użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i gazu. Następnie po założeniu kajdanek agresywny i pobudzony mężczyzna został przekazany ratownikom medycznym. Chwile później mężczyzna zasłabł i doszło do zatrzymania akcji serca.
Służby medyczne błyskawicznie podjęły jego reanimację. Niestety mężczyzna zmarł. Dalsze czynności na miejscu zdarzenia prowadzono pod nadzorem prokuratora. Obecny był biegły sądowy. Zarządzono sekcję zwłok i badanie toksykologiczne. Badania te mają określić przyczynę zgonu mężczyzny. Nie wykluczono, że do jego śmierci mogło doprowadzić zażycie dopalacza.
Z kolei w Tychach w sobotę w nocy zmarł 39-letni mężczyzna. Wcześniej zadzwonił pod numer alarmowy i powiedział, że jest pod wpływem środków odurzających i źle się czuje. Zmarł w karetce pogotowia. Od początku roku na Śląsku odnotowano już około 650 zatruć dopalaczami.
(Paweł Jędrusik)