Dzień Otwarty NOSPR w Katowicach [ZDJĘCIA]. 400 osób poznało tajemnice NOSPR
– W zależności od potrzeb, czyli czy koncert jest wzmacniany elektroakustycznie dostosowujemy sale, żeby przy pomocy banerów akustycznych i kotar, które wyjeżdżają, żeby stłumić trochę dźwięk – opowiada Paweł Pach, NOSPR. Scena NOSPR-u to na co dzień miejsce pracy zawodowych muzyków, orkiestr symfonicznych praktycznie z całego świata. Bilety na koncerty sprzedają się tu błyskawicznie, od święta też trudno było się dostać. A dla wielu, nie tylko melomanów, to właśnie dzień otwarty był jedyną szansą, by nową siedzibę NOSPR zwiedzić. – Miałam możliwość tylko być tylko w sali kameralnej więc stwierdziłam, że to niezwykła okazja, żeby obejrzeć cały budynek i zobaczyć wszelkie zakamarki, które na co dzień nie są dostępne – podkreśla Magdalena Smolka, zwiedzająca nową siedzibę NOSPR.
W sumie ponad 400 nowoczesnych pomieszczeń. Widownia mieszcząca 1800 osób, ale także sale prób indywidualnych i sekcyjnych, garderoby, studia nagrań, kantyna i niewielki hotel. Dla dzieci udostępniono dziś m.in. salę kameralną. – Znam starą salę na Ligonia, bo tam jeździłem i jak na tamte komunistyczne czasy to może wystarczało, ale to myślę, że niebo i ziemia – uważa Henryk Jędruś, zwiedzający. Nieziemskie okazało się też zainteresowanie. 400 bezpłatnych wejściówek rozeszło się w ciągu półtorej godziny. – Jak we wtorek ruszyliśmy z wydawaniem bezpłatnych wejściówek to kolejka pod samą Drogową Trasę Średnicową się ustawiła i niestety nie wszyscy mogli te wejściówki dostać – oznajmia Sebastian Gronet, NOSPR.
Zajrzeć za kulisy i poznać tajemnice jednej z najlepszych sal koncertowych świata chciał tutaj każdy. – Sala koncertowa jest jakby osobnym budynkiem i ona jest wybudowana można powiedzieć w 100 procentach z betonu. Ona dodatkowo jest zbudowana na takich wibrozawiesiach – na poduszkach powietrznych po to, żeby amortyzować wszystkie dźwięki, które mógłby tutaj się przedostać – wyjaśnia Arkadiusz Szweda, NOSPR. Według ekspertów pod względem akustyki to obiekt wręcz idealny. Architekci i budowniczy NOSPR zadbali, by żadna fałszywa nuta tu nie zabrzmiała. Nawet gdyby miał to być jedynie ledwo słyszalny dźwięk żarówki.
Nawet specjalnie stworzony tu system klimatyzacji nie przeszkadza. Do chłodzenia pomieszczeń i sal koncertowych wykorzystuje się zmrożony w nocy lód. – Komentarze są naprawdę różne, że przyjechali do statku kosmicznego że zaraz odlecimy. Naprawdę bardzo przyjemnie się tego słucha, że znane osobistości tak mówią o tym miejscu – zaznacza Piotr Sadlik, NOSPR. Jedyne czego nie da się tu zrobić to mimo tak ogromnego zainteresowania publiczności tych sal poszerzyć. Dlatego już w czerwcu rusza sprzedaż abonamentów na nowy sezon. <.>