42. rocznica wprowadzenia stanu wojennego WIDEO
Co roku są kwiaty, znicze i okolicznościowe konferencje. Ale czy na dłużej w głowach, zwłaszcza młodych ludzi, zostaje z tego coś na stałe? Dziś 42. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Jest takie miejsce w Katowicach, które pozwala cofnąć się w czasie do 1981 roku w sposób, który mocno zapada w pamięć. Odwiedziła je Magda Sincewicz.
Tu pamięć o 9-ciu z Wujka wciąż jest żywa. Ale nie tylko o nich – o wszystkich ofiarach stanu wojennego. Zatrzymana w eksponatach, filmach i fotografiach. Praktycznie każdy z 1200 m kw. powierzchni Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności przypomina o wydarzeniach sprzed 42 lat.
-Tu mamy historię, bardzo dobrą historię. I temat jest, jak opowiedzieć to w sposób nowoczesny i ciekawy. Wydaje mi się, że ta diagnoza jest oczywista. Wykorzystać współczesne technologie, ale też język komunikacji, którym posługuje się dzisiaj młodzież – mówi Robert Ciupa, dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności.
Młodzież, która swoją wiedzę czerpie nie tylko z lekcji historii.
-Powiem szczerze, że z internetu. Dużo filmów, dużo piosenek nagranych w tamtym czasie…a także ciekawe artykuły. I zachęcam, żeby każdy się zapoznał z tą historią Polski, bo jest piękna – mówi Piotrek, mieszkaniec Katowic.
I mimo że tak tragiczna, potrafi wzruszać. Twórcom Izby Pamięci Kopalni Wujek zależało na tym, by dotrzeć do każdego…bez względu na miejsce zamieszkania czy wiek. By zaciekawić zwiedzającego, który przechodząc przez kolejne sale, dzięki scenografii i temu, co się dzieje dookoła, sięgał głębiej i głębiej.
-To muzeum jest w takim stylu nowoczesnym, żeby młodzież mogła się zatrzymać, dotknąć, posłuchać…interaktywna forma tego muzeum, to jest bardzo dobrze przygotowane. Dla mnie to jest w zasadzie odtworzenie. Ja pamiętam z soboty na niedzielę rano, syn był bardzo niezadowolony z tego, że nie ma filmu dla dzieci – mówi Tadeusz Kulik, zwiedzający z Warszawy.
Niedziela była dopiero zapowiedzią tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w kolejnych dniach. Tu o 16 grudnia pamięta się od lat, mimo że nie zawsze było to dozwolone. Teraz o tych dramatycznych chwilach przypomina nie tylko muzeum, ale też symboliczny krzyż…usytuowany w miejscu, gdzie wszystko się zaczęło.
-W miejscu, gdzie został zniszczony mur i wjechał w tym momencie czołg na środek kopalni, postawiono krzyż. I nie jest to taki przypadkowy krzyż, bo towarzyszył on górnikom w rekolekcjach. Gdy go postawiono w tym miejscu, natychmiast pojawiły się znicze, kwiaty, ludzie przychodzili się pomodlić – mówi Dariusz Węgrzyn, Śląskie Centrum Wolności i Solidarności.
I mimo że w 1991r. zastąpił go inny – znacznie potężniejszy i widoczny z daleka, to nie jedno się nie zmieniło. Ludzie wciąż tu przychodzą…nie tylko w rocznicę tragicznych wydarzeń. Nie trzeba jednak przychodzić przed krzyż, żeby uczcić pamięć ofiar stanu wojennego. Dzisiaj każdy z nas może zapalić symboliczną świeczkę w oknie swojego mieszkania.