Około 150 uczestników z całej Polski i nie tylko brało udział w drugiej edycji ekstremalnego biegu pod ziemią w zabytkowej kopalni Guido w Zabrzu. Do pokonania mieli trasę około 5 kilometrów, 320 i 355 metrów pod powierzchnią.
-Biegło się super, nowe doznania, nowe doświadczenie. Jak się zdecydowałem bardzo spontanicznie ponieważ gdzieś znalazłem po prostu na facebooku wydarzenie z tym związane i pierwsza myśl ponieważ gdzieś tam sobie biegam takie biegi to była wow jeszcze tego nie doświadczałem jeszcze w czymś takim nie brałem udziału– mówi Fili,p uczestnik biegu z Krakowa.
-Jeszcze nie biegłam w kopalni, chciałam spróbować, kopalnie nie są mi straszne ani tak potworne zapylenie ponieważ mieszkam w Krakowie – podkreśla Paulina, uczestniczka biegu z Krakowa.
-Było troszkę zapylenia, no i te przeszkody fajne były przeszkody tak urozmaica trochę, ogólnie mi się biegło bardzo fajnie – mówi Arek, uczestnik biegu w Guido.
-Biegło się specyficznie ponieważ mówiąc dosłownie trzeba było mieć oczy dookoła głowy poprzez właśnie tutaj te zaniżenia, jakieś przeszkody po drodze więc inicjatywa bardzo udana i mam nadzieje, że do powtórzenia za rok – opowiada nam o doznaniach z trasy Marta, uczestniczka biegu z Warszawy.
-Biegli około 4,5 km na trasie znajdowały się przeszkody, między innymi biegli przez opony, czołgali się także strop czyli sufit się obniżał, chodniki się zacieśniały więc oprócz tego, że były przeszkody oprócz tego, że chodniki w niektórych były wąskie to także uczestnicy borykali się także z potwornym zapyleniem, które na trasie miało miejsce – mówi Arleta Żymła, organizatorka II ekstremalnego biegu w Guido.
autorka: Monika Taranczewska
Śmiertelny wypadek z udziałem śmieciarki w Gliwicach. Policja szuka dwóch kobiet
Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach już czynny. Lodowisko i kramy stanęły na Rynku
