reklama
Kategorie

Gliwice: Czy w Wilczych Dołach powstanie zbiornik retencyjny? [WIDEO]

reklama

Ponad 600 drzew zostało wyciętych w gliwickich Wilczych Dołach. Przeprowadzona kilka dni temu wycinka ma związek z inwestycją, której sprzeciwiają się mieszkańcy Gliwic. Od dwóch lat walczą o to, by powstrzymać powstanie zbiornika  retencyjnego, który, ich zdaniem, ingeruje w walory przyrodnicze okolicy.

 

-Zgodnie z naszą wiedzą ta wycinka nie do końca była legalna na pewnej części tego terenu. W związku z tym, podejrzewając możliwość popełnienia nawet przestępstwa – konkretnie z art. 181 kodeksu karnego – zostało złożone doniesienie zarówno do prokuratury, jak i zgłoszenie na policję – mówi Dawid Pasieka, Stowarzyszenie Zdrowe Miasto.

Aktywistom udało się przesunąć inwestycję o prawie rok. Już od długiego czasu próbowali rozmawiać z władzami miasta, wystosowali nawet petycję, pod którą podpisało się prawie dziesięć tysięcy osób. Jak jednak podkreślają, nikt do tej pory nie chciał ich wysłuchać.

reklama

-Ten sprzeciw to nie był sprzeciw taki bezpardonowy, że nie chcemy tutaj żadnych zbiorników, żadnej ochrony przeciwpowodziowej. Bo myśmy proponowali różne rozwiązania, które by pozwalały jakoś pogodzić ochronę przeciwpowodziową z ochroną przyrody. Ten projekt po prostu mógłby być zrobiony lepiej, można byłoby osiągnąć te same cele, tylko po prostu zupełnie innymi środkami, bez takiej dewastacji terenu, który jest bardzo cenny przyrodniczo – mówi Jakub Słupski, Stowarzyszenie Miasto-ogród Gliwice.

Miasto odpiera zarzuty, tłumacząc, że wszystkie decyzje, które już zapadły, były zgodne z prawem.

-Żeby prowadzić prace na tym obszarze musieliśmy uzyskać pozwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Takie pozwolenie uzyskaliśmy, od tego pozwolenia było zażalenie. To zażalenie już rozpatrywała z kolei Generalne Dyrekcja Ochrony Środowiska. I kilka dni temu otrzymaliśmy finalną decyzję w tej sprawie, co umożliwiło już start tych prac budowlanych w pełnym zakresie, również z wycinkami – mówi Łukasz Oryszczak, UM Gliwice.

Podczas prowadzonych przez naukowców badań na terenie nowo powstającej inwestycji stwierdzono występowanie wielu gatunków zwierząt i ptaków, które wraz z wycinką drzew zostały właściwie siłą wysiedlone ze swoich gniazd. Przedstawiciele urzędu miasta zapewniają jednak, że usunięcie siedlisk i gniazd również odbyło się za zgodą odpowiednich organów.

-Ta dolina Wójtowianki to był taki teren o bardzo dużej bioróżnorodności. To były zadrzewienia łęgowe na styku z polami uprawnymi. Wyjątkowy ekosystem, jeżeli chodzi o bioróżnorodność tamtejszego terenu. Bardzo dużo zostało zinwentaryzowanych gatunków ptaków na tym terenie, bo prowadziliśmy tam badania przez ostatnie dwa lata. Ponad 50 gatunków, niektóre bardzo cenne jak na przykład przepiórka, która jest wpisana na czerwoną listę ginących gatunków czy gąsiorek z dyrektywy ptasiej – mówi dr Gerold-Śmietańska, Wydział Nauk Przyrodniczych UŚ.

Zbiornik retencyjny obejmie 10 hektarów i ma chronić Gliwice przed powodziami, a jednocześnie zapewnić ogólnomiejską przestrzeń parkową. Urzędnicy zapewniają również, że zostaną tu posadzone nowe rośliny.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

Fatima Orlińska


Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button