Gliwice: Jazda na okrągło, czyli rowerowy pumptrack już działa! Testował go zawodowiec [WIDEO]
Na tym torze, tzw. pumptracku w Gliwicach można jeździć w kółko na rowerze bez pedałowania. Nowa inwestycja powstała przy ul. Akademickiej w ramach budżetu obywatelskiego i już przeszła odbiór techniczny. Przetestował go też zawodowiec.
#wybory2018: Debaty prezydenckie w Telewizji TVS!
Debaty Prezydenckie w TVS! Oglądajcie nas o 17.50 po Silesia Flesz i na facebooku TVS NewsPoniedziałek – MysłowiceWtorek – Ruda ŚląskaŚroda – Bytom
Opublikowany przez TVS News Piątek, 26 października 2018
Nowy tor dla rowerzystów ma około stu metrów i jest ułożony w pętlę. -Świetnie, bardzo się cieszę, że coś takiego powstało w moim mieście. Naprawdę można się zmęczyć, fajnie potrenować. Pumptrack to jest to, co lubię. Daje w kość, a jest świetna zabawa – mówi Wojciech Halejak, mieszkaniec Gliwic, zawodowy kolarz.
Pedałować nie trzeba, bo wzniesienia umożliwiają rozpędzenie roweru i utrzymanie rytmu jazdy. Dzięki temu rowerzysta może ćwiczyć wchodzenie w ostre zakręty lub skoki. -Specyficzny obiekt, którego walory docenią właśnie rowerzyści i myślę, że rolkarze również. Sposób konstrukcji tego obiektu jest taki, że te wszystkie muldy, zakręty, chodzi o to, żeby rozpędzić się bez potrzeby pedałowania – mówi Iwona Janik, MZUK w Gliwicach.
ZOBACZ KONIECZNIE: Ktoś chce odgrodzić się murem od Romów? Mur niezgody powstaje w Zabrzu:
To, że nie trzeba pedałować, wcale nie oznacza, że się nie zmęczymy. Bo pumptrack w Gliwicach jest dobrym miejscem do treningów. I ćwiczenia mięśni. -Dla młodych zawodników, czy w ogóle dla młodych ludzi, dla każdego, kto chce się zapoznać z techniką jazdy na rowerze, a nie tylko wsiąść i jechać, bo to jest różnica między jazdą na rowerze taką świadomą z dobrą techniką, a po prostu przemieszczaniem się, to po prostu super inwestycja – mówi Paweł Bernas, mieszkaniec Gliwic, zawodowy kolarz.
Koszt budowy pumptracku w Gliwicach to ponad 170 tysięcy złotych.
(Paweł Jędrusik)