Gliwice mają szansę stać się stolicą polskiego przemysłu lotniczego. Wkrótce na lotnisku w tym mieście ruszy budowa Gliwickiego Parku Techniki, Technologii i Edukacji Lotniczej. Ale to nie wszystko – bo w przyszłym roku ma tu także ruszyć produkcja samolotów. Paweł Jędrusik.
Samoloty AT-5 i AT-6, trochę podobne do tych amerykańskich Piperów będą produkowane w Gliwicach od przyszłego roku.
– Nasze działania w zakresie powstania prototypu AT-5 rozpoczęliśmy już ponad pięć lat temu, a samolot jeszcze nie wzbił się w powietrze. Może się uda w najbliższych dniach, ponieważ prace prototypowe są na ukończeniu, że samolot będziemy mieli w powietrzu. Wówczas ten kamień milowy mamy za sobą – mówi Radosław Wesołowski, prezes AT Silesia.
Miesięcznie w Gliwicach ma być produkowanych kilka samolotów. Będą sprzedawane głównie do ośrodków, które uczą latać, a także prywatnym klientom. Ich koszt, to bagatela od ponad miliona do około pięciu milionów złotych. A to nie koniec inwestycji w Gliwicach. Właśnie rozpoczynają się prace nad Gliwickim Parkiem Techniki, Technologii i Edukacji Lotniczej. Choć to niezależne od siebie projekty, to wspólnie się uzupełniają.
– Zaczynamy udostępniać tereny inwestycyjne dla branży lotniczej, dla inwestorów z branży lotniczej. Co to oznacza? Że na naszym lotnisku mogą powstawać nowoczesne hangary, będą powstawać również inne fabryki samolotów – mówi dr hab. inż. Krzysztof Wodarski, prezes GAPR.
– To, że tutaj będziemy mieli szansę skumulować to, czym nowoczesny przemysł lotniczy się zajmuje i co jest teraz w sferze jego działania, to już jest dla mnie powód do dumy – mówi Katarzyna Kuczyńska- Budka, prezydentka Gliwic.
Koszt parku techniki to ponad 73 miliony złotych. Zakończenie prac planowane jest na 2026 rok.
Autor: Paweł Jędrusik
