Gliwice: To koniec szpitala przy Radiowej? Scenariusze są pesymistyczne [WIDEO]
Kto i jak uleczy szpital przy Radiowej w Gliwicach? Pacjenci szpitala przy ulicy Radiowej w Gliwicach nie chcą dopuścić do siebie myśli o tym, że już niedługo szpital przestanie działać.
-Ja przyszedłem po różnych szpitalach, bo mam różne choroby, po chorobach w zasadzie i bez porównania ten szpital (płacząc) przepraszam, jest najlepszy. Proszę pana, bo ja jestem po chorobie nowotworowej, przecież ja naprawdę w swoim życiu dużo przeżyłem i muszę jednoznacznie powiedzieć – tu jest najlepiej – podkreśla Zbigniew Skórka, pacjent szpitala przy Radiowej w Gliwicach.
– Tu leżał 3 razy mój mąż, moja siostra, mój brat i w ogóle cała plejada znajomych i naprawdę nikt jednego marnego słowa nie powiedział, uważam, że to jest najlepszy szpital w Gliwicach – dodaje pani Halina Pęcherska. Kilka dni temu zapadła decyzja o zawieszeniu działania oddziału udarowego i neurologicznego. Ze względu na brak personelu, od 31 maja do 15 lipca szpital nie będzie przyjmował pacjentów. -Ubyło nam troszeczkę lekarzy w ciągu ostatniego roku. Powodem było zamieszanie jakie w ostatnim roku dotknęło naszego szpitala – wyjaśnia Małgorzata Dziedzic, dyr. ds. lecznictwa.
Przypomnijmy, że problemy prywatnego szpitala w Gliwicach, należącego do prywatnej spółki pracowniczej Vitomed rozpoczęły się w ubiegłym roku, kiedy nie został włączony do tzw. sieci. -Czujemy się troszeczkę oszukani, dlatego, że według przepisów, które wprowadziło ministerstwo zdrowia, rzeczywiście nie kwalifikowaliśmy się stricte według tych przepisów które są, natomiast w tak ważny oddział, który jest – oddział udarowy na populację ponad 300 tys. mieszkańców mógł wejść z takiego dodatkowego wskazania dyrektora Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie wszedł – mówi Małgorzata Dziedzic, dyr. ds. lecznictwa.
Pojawiły się różne pomysły na ratowanie szpitala, w tym m.in. połączanie go ze szpitalem miejskim nr 4, lub wykupienie go przez innego prywatnego inwestora – firmę Voxel z Katowic, która świadczy szpitalowi usługi badania tomografem.
W przesłanym do nas oświadczeniu, VOXEL podkreśla, że nie chce doprowadzić do upadłości szpitala. Spółka chciałaby zamienić długi szpitala na udziały w nim. Być może nie będzie to jednak konieczne. –W dniu dzisiejszym (18.05) otrzymałam informację z NFZ w Katowicach, że planowane jest na dzień dzisiejszy zaproszenie nas do wzięcia udziału w rokowaniach celem zawarcia umowy dla oddziału internistycznego od miesiąca lipca – mówi Joanna Krukowska, prezes szpitala Vito-Med.
Jeżeli rokowania zakończa się dla spółki pozytywnie, jest szansa, że szpital nie zawiesi działalności.
(Radosław Nosal)