Świerklaniec: Szaleńczy pościg za pijanym kierowcą! [ZDJĘCIA]
Pościg za pijanym kierowcą rozpoczął się w Piekarach Śląskich. Z uciekającego samochodu odpadały na jezdnię elementy uszkodzonej karoserii.
Co za #DZBANY z Sosnowca! Szuka ich prezydent! A policjanci z Gliwic płaczą pod fotoradarem!
Funkcjonariusz ruchu drogowego służący w gliwickim garnizonie wracał do domu w Piekarach Śląskich. Zainteresował go stojący na skrzyżowaniu osobowy renault – jego tylne koło miało wyraźny defekt. Policjant postanowił poinformować o awarii kierowcę. Jednak gdy podszedł do jego samochodu i zapukał w przednią szybę, zrozumiał, że prowadzący pojazd mężczyzna jest kompletnie pijany.
Kierowca nie dał jednak za wygraną, ruszył autem na skręconych kołach i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Aspirant ponownie ruszył w stronę samochodu aby uniemożliwić jego dalsza jazdę. Tym razem pijany mężczyzna zdołał ruszyć, a cofając, potrącił policjanta otwartymi drzwiami. Rozpoczął się pościg z dzielnicy Piekar – Kozłowej Góry do sąsiedniej miejscowości Orzech. Tam kierujący stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w przydrożny słup energetyczny. Funkcjonariusz, jadąc za nietrzeźwym, cały czas informował policję o drodze ucieczki czerwonego renault, a nadjeżdżających z naprzeciwka ostrzegał światłami i sygnałem dźwiękowym. Z uciekającego samochodu odpadały zaś na jezdnię kolejno elementy uszkodzonej karoserii.Po uderzeniu w słup kierowca został ranny. Gliwicki aspirant udzielił mu pierwszej pomocy przedmedycznej, po czym przekazał przybyłym na miejsce służbom. 34-letni mężczyzna przyznał się do wypicia dużej ilości alkoholu. Po wytrzeźwieniu podejrzany usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw, stracił też prawo jazdy. Czeka go proces karny i wyrok.