Hokejowy Superpuchar Polski nie dla GKS Tychy… Cracovia wygrywa 5-4 po karnych
Spotkanie pomiędzy GKS Tychy a Comarch Cracovią w ramach Superpucharu Polski przypominało prawdziwy horror. Tyszanie w regulaminowym czasie gry przegrywali już 4:2, ale w niespełna minutę wrócili z piekła do nieba i doprowadzili do dogrywki. Dodatkowe pięć minut gry nie przyniosło rozwiązania więc o wszystkim musiały zadecydować rzuty karne. W nich trójkolorowi również dostarczyli wielu emocji, ponieważ dopiero w piątej kolejce doprowadzili do wyrównania. Kolejna seria niestety nie przyniosła happy endu, a katem GKS okazał się Teddy da Costa.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 5:4 (2:2, 1:0, 1:2, d.0:0, k.2:1)
1:0 Tomas Sykora – Petr Kalus – Teddy Da Costa (05:34)
1:1 Patryk Kogut – Bartłomiej Jeziorski (09:40)
1:2 Kamil Kalinowski – Radosław Galant (15:31)
2:2 Petr Sinagl – Krystian Dziubiński (16:43)
3:2 Krystian Dziubiński – Patryk Wajda – Petr Sinagl (38:01) 5/4
4:2 Tomas Sykora – Teddy Da Costa – Lukas Zib (46:59) 5/3
4:3 Michael Cichy – Kacper Guzik – Bartłomiej Pociecha (58:50)
4:4 Kacper Guzik – Michael Cichy (59:26)
5:4 Teddy Da Costa (65:00)
Comarch Cracovia: Radziszewski, (Łuba); Zib, Dąbkowski, Sikora, Da Costa, Kalus; Novajovsky, Kruczek, Urbanowicz, Bryniczka, Kapica; Rompkowski, Wajda, Sinagl, Dziubiński, Domogała; Noworyta, Dutka, Paczkowski, Słaboń, Drzewiecki.
GKS Tychy: Murray, (Lewartowski); Pociecha, Ciura, Galant, Kalinowski, Bepierszcz; Bryk, Kotlorz, Gościński, Rzeszutko, Bagiński; Gazda, Kazdadziei, Guzik, Cichy, Szczechura; Górny, Kolarz, Jeziorski, Komorski, Kogut.
(źr: GKS Tychy)