Na targowiskach i w sklepach widać już przedświąteczny ruch. Tak jest między innymi w Katowicach, gdzie dziś nie brakowało mieszkańców kupujących choć by jajka. Święta Wielkanocne tuż tuż, a jakie będą – czy droższe, czy tańsze, sprawdzał Paweł Jędrusik.
Na targowisku w Katowicach od rana widać wzmożony ruch i kolejkę między innymi po wyroby mięsne, a także jajka.
– Teraz się już zaczął trochę ruch. Bo w ubiegłym tygodniu było bardzo, bardzo licho.
– Ile jajek kupują mieszkańcy?
– Różnie, 50, 60, 40. W zależności ile kto potrzebuje – mówi Bogusława, sprzedawca z Katowic.
I na ile pozwala portfel, bo wiele osób zauważa, że ceny po prostu wzrosły w stosunku do ubiegłego roku. Choć nie każdy odczuwa to tak samo.
– Dla nas dobre ceny. Dla dobre ceny, bo jesteśmy dobrze uposażonymi emerytami (śmiech) – mówi Jerzy, mieszkaniec Katowic.
– Ceny są okropne, święta no… wiadomo – trzeba coś kupić – mówi Maria, mieszkanka Katowic.
– Sama jestem, tylko z mężem, to nie tak dużo – mówi Zofia, mieszkanka Katowic.
Ale że będzie drożej wątpliwości nie mają też eksperci. Choć są też aspekty, które mogą spowodować, że nieco zaoszczędzimy.
– Niestety, będą znowu droższe niż ostatnie. Po pierwsze dlatego, że więcej wydamy na żywność. Po drugie dlatego że też więcej wydamy na to, co wiąże się ze świętami, a więc różnymi rodzajami prezentów, które chcemy po prostu dać naszym najbliższym. I choć to jest zwyczajowo mniej niż na Boże Narodzenie, to i tak stanowi w tym naszym koszyku wydatkowym dość sporo. Jest też ciekawa rzecz – pytanie o to, na ile różnego rodzaju wojny dyskontowe doprowadzą do tego, że to co na co dzień kupujemy okaże się, że realnie kosztuje w naszym portfelu mniej – mówi dr Bartłomiej Gabryś, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach.
A zapewne i tak po świętach będziemy zadawać sobie pytanie – i kto to wszystko teraz zje.
Autor: Paweł Jędrusik
