Jakie auto dla księdza? A jakie dla rolnika? Sprawdźcie! [WIDEO]
Specjalne zniżki dla grup zawodowych to najnowszy i coraz chętniej stosowany przez dealerów aut wabik na klienta. Do zadań specjalnych pick-up, na co dzień raczej komfortowa limuzyna. Tak przynajmniej podpowiadają dealerzy samochodów, którzy nie tylko dla księży, ale i dla taksówkarzy, hutników oraz komorników przygotowali specjalne upusty. Nowa bryka, znajdzie się i dla rolnika i to z całkiem sporą zniżką. W przypadku tej marki na upusty liczyć mogą także dyplomaci, służby mundurowe, nauczyciele akademiccy i dziennikarze. -Biorąc pod uwagę średnią cenę samochodów w naszej marce, no jest to upust rzędu 20 tysięcy złotych od ceny katalogowej – mówi Arkadiusz Pietryka, Japan Motors Sosnowiec. Z otwartymi rękami producentów płodów rolnych wita się i tutaj, donosi Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. W ramach współpracy z Fundacją Plon, Krajowym Związkiem Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, Kołem Gospodyń Wiejskich, przygotowała specjalny program sprzedaży dla rolników oraz duchowieństwa działającego na terenach wiejskich i nauczycieli pracujących na wsi.
Specjalne oferty dla nieco innych grup zawodowych ma również ten europejski producent. -Często ci, osoby z grupy takiej jak na przykład nie wiem prawnik, czy architekt wybierają zazwyczaj większe wyposażenie, wybierają większy komfort, większy standard – mówi Dominik Rożej, Śląsk Auto Seat. Dla każdego coś miłego. Lista grup zawodowych, których przedstawiciele mogą w salonach liczyć na duże zniżki jest znacznie dłuższa. –Przede wszystkim klienci lojalni marce są nagradzani, czyli tacy klienci, którzy już Seata mają w tym momencie i te wszystkie grupy, które pan wymienił plus służby mundurowe, plus pracownicy medyczni, plus architekci, prawnicy są nagradzani dodatkowym rabatem – mówi Dominik Rożej, Śląsk Auto Seat. Ci ostatni najmilej są widziani także u dealerów oferujących auta z tak zwanej wyższej półki. -Jest to też podniesienie w pewnym sensie prestiżu danej marki. Wiadomo, że samochody takie typu Audi, BMW, Mercedes poszukują grup zawodowych, które kojarzą się z prestiżem, elegancją – wyjaśnia Bartek Mijal, dziennikarz Motopatrol.pl.
Tu często nie właściciel wybiera auto, a wręcz odwrotnie. Szczegółowa analiza rynku i strategia dobrana jest tak, by idealnie trafić do celu. -Część z tych grup zawodowych ma pieniądze, więc dealerzy chcą dotrzeć właśnie do tych grup zawodowych, aby te pieniądze właśnie u tych dealerów wydali. Inni z kolei są tak zwaną solidną grupą zawodową, więc nie będą mieli problemu z wzięciem kredytu – mówi Krzysztof Koj, ekonomista, Wyższa Szkoła Bankowa. Znajdzie się również oferta dla tych, którzy prowadzą własną działalność gospodarczą i takie auto mogą wrzucić w koszty. Część producentów nie wiedzieć czemu tak chętnie nie dzieli się już informacjami, dla których grup zawodowych oferuje zniżki. Dlatego przy zakupie wymarzonego samochodu warto pochwalić się, tym co się w życiu robi. Być może w kieszeni zostanie wtedy parę groszy. <.>