reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Jechał do pracy. Gdy dmuchnął w alkomat, zabrakło skali

Dobrze, że są jeszcze kierowcy, którzy reagują! 

 

 

Podlasie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który miał uczestniczyć w zdarzeniu drogowym.

Z informacji wynikało, że cała sytuacja miała miejsce na krajowej „ósemce” w miejscowości Krasne Folwarczne. Na miejsce jako pierwsi dotarli policjanci z grupy Speed. Tam czekał na nich zgłaszający.

CZYTAJ RÓWNIEŻ

Stuhr się przyznał: Piłem wino. Ile trzeba wypić, żeby mieć 0,7 promila?

Zeznał, że gdy jechał z żoną do Białegostoku, to zauważył stojącego na drodze uszkodzonego volkswagena, za którego kierownicą siedział mężczyzna. Pojazd miał uruchomiony silnik, a od kierowcy czuć było alkohol. W bagażniku zaś schowane były butelki po alkoholu. Mężczyzna próbował odjechać, ale zgłaszający zabrał mu kluczyki i uniemożliwił dalszą jazdę.

Zabrakło skali

Już podczas pierwszego badania, które chcieli przeprowadzić będący na miejscu policjanci, w urządzeniu zabrakło skali. Dopiero badanie w komendzie wykazało, że 38-latek miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie. Powiedział policjantom, że jedzie do pracy do Białegostoku, bo jest kierowcą autokaru.

38-latek, który nie był w stanie poruszać się na własnych nogach trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.

 

mps

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button