Zawiercie. Zdjęcie z banerem na płocie – napis głosi „Nie dajmy się wkopać w kopalnię na Jurze”. Można powiedzieć, że mieszkańcy wkopać się nie dali. Minister środowiska Micha Woś poinformował, że podjął decyzję o nieprzedłużaniu koncesji poszukiwawczej na złoża na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Czytaj także: Powódź na Śląsku? Wody w rzekach coraz więcej!
-W tym konkretnym przypadku przedsiębiorca miał bardzo dużo czasu, miał całe 10 lat na to, żeby dobrze rozpoznać te złoża. Niestety z tej szansy nie skorzystał. Miał 10 lat na to żeby prowadzić odwierty. Okazuje się, że z ponad 800 odwiertów, które miał wykonać wykonał ledwie 100 – mówi Michał Woś, minister środowiska.
Minister Woś podkreślał tłumacząc swoją decyzję, że na względzie miał także ochronę środowiska i zachowanie piękna terenów jury krakowsko-częstochowkiej.
–Społeczeństwo tego obszaru od wielu, wielu lat tak naprawdę bardzo usilnie stara się o to, aby nie zaburzyć tej równowagi przyrodniczej na tym terenie i wydaje się, że decyzja pana ministra, bardzo zdecydowana i konsekwentna, wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom społecznym, ale również wychodzi naprzeciw logice – mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
W praktyce decyzja ministra nie oznacza, że kopalnia ołowiu i cynku przepadła całkowicie. Jej powstanie wiązałoby się z koniecznością uzyskania zgody władz lokalnych czy mieszkańców i zgodności z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy i lokalne władze od dawna sygnalizowały, że budową kopalni w tym rejonie nie są zainteresowane.
–To dobra, pozytywna wiadomość przede wszystkim dla naszych mieszkańców. Wszyscy samorządowcy z terenu jury byli przeciwni i dziś mamy efekt. Dziękujemy bardzo za tą decyzję ministra ochrony środowiska, bo ten temat burzył mieszkańców i budził ogromne emocje – zaznacza Łukasz Konarski, prezydent Zawiercia.
Ci obawiali się głównie degradacji zbiornika wód podziemnych, który jak podkreślali stanowi rezerwę wody pitnej dla Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego.
-Myślę, że jest to bardzo dobra wiadomość i kolejny mały krok ku temu, aby ten zbiornik ochronić i to co jest najcenniejsze, czyli wodę a przede wszystkim też jurę. Natomiast ja myślę, że to jeszcze będzie się działo i przynajmniej my jako stowarzyszenie na pewno będziemy się starali dalej działać w tej sprawie, aby ten zbiornik został zabezpieczony. Natomiast jakie kroki podejmie potencjalny inwestor, spółka która się starała o koncesje na wydobycie, a która miała koncesję na badania, to tego nie wiemy – mówi Mariusz Golenia, prezes Stowarzyszenia “Nie dla kopalni cynku i ołowiu”.
Dziś kanadyjska spółka sprawy komentować nie chciała. Jej przedstawiciele zadeklarowali, że do sprawy odniosą się, gdy zapoznają się z pisemnym uzasadnieniem decyzji ministra.
autor: Sandra Hajduk
Bytom i Piekary zalane po burzach! Śląskie miasta liczą straty po nawałnicach [WIDEO]
Częstochowa: Zrozpaczeni pracownicy zrobili pogrzeb PKS-u! Mówią, że to wina PiS-u [WIDEO]
Kibice wracają na stadiony śląskich klubów! Nareszcie! Ale czekają ich obostrzenia [WIDEO]
