Już na głowę padać nie będzie. Wojkowice mają swoje centrum przesiadkowe
Wojkowice to kolejne miasto w woj. śląskim, które zbudowało centrum przesiadkowe. Mieszkańcy pamiętają, jak w oczekiwaniu na autobus jeszcze niedawno na głowę padał deszcz.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
-Siedzenia też nie było. Teraz jest zupełnie inaczej. Jest oświetlenie i to wszystko. Nie było kanalizacji. Teraz ręce się umyje, wszystko się zrobi – mówi Halina, mieszkanka Wojkowic.
– Przedtem było lepiej, bo jak my przyjeżdżali, panie, to my tam stali. Jest jak jest. Dobrze jest, ale to powinni tu lepiej zrobić – mówi Marian Gagatek, kierowca autobusu.
Burmistrz tłumaczy, że centrum przesiadkowe to tak naprawdę pretekst. Jeszcze w tym roku będzie się tu zatrzymywał jeden dodatkowy metropolitalny autobus, ale oprócz funkcji komunikacyjnej, centrum przesiadkowe ma inną, ważniejszą.
-Udało nam się przebudować centralną część miasta, która pozostałaby niezrobiona z żadnych środków, bo nie da się pozyskać pieniędzy na rynek. My tutaj zrewitalizowaliśmy park i pozyskaliśmy środki na przystań rowerową. Teraz powstała kolejna infrastruktura. Mamy przystanki, park&ride i można zostawić samochód czy rower, przesiąść się do komunikacji. A jednocześnie uzyskaliśmy multifunkcyjne centrum gdzie możemy miło spędzić czas – mówi Tomasz Szczerba, burmistrz Wojkowic.
Poza tym licząca około 9 tys. mieszkańców gmina może pochwalić się tym, że centrum przesiadkowe powstało prawie bezkosztowo dla jej budżetu. Zdecydowana większość pieniędzy z kosztującej prawie 7 mln złotych inwestycji pochodziła z Unii Europejskiej i metropolia. Gminę kosztowało to około 300 tys. zł.
autor: Łukasz Kądziołka
Czy rodzice puszczą dzieci do szczepień na covid? Ruszyła rejestracja nastolatków 12-15 lat
Na dwie godziny odeszły od łóżek. Pielęgniarki i położne zorganizowały protest w Katowicach
Wesela odblokowane z kolejnych obostrzeń, ale jest dużo drożej niż przed lockdownem!