Kamienica zawaliła się w Bytomiu. Co z mieszkańcami?
Na zabranie swoich rzeczy i to wyłącznie tych najpotrzebniejszych mieliśmy tylko godzinę – mówią mieszkańcy, którzy jeszcze w czwartek musieli opuścić swoje mieszkania.
W piątek od wczesnych godzin porannych czekali do południa, by móc zabrać z lokali co najważniejsze, w wejść mogli tylko przez okno, ponieważ budynek został wyłączony z użytkowania przez nadzór budowlany.
– Jesteśmy w takim położeniu, że po prostu noc ojciec spędził w hostelu, gdzie po prostu już nie chce wracać, bo jak mówi są złe warunki. Prawdopodobnie są tam pluskwy czy coś takiego, no jakieś robactwa w każdym razie. Od wczoraj jak to się stało, miasto zareagowało jak zareagowało. Rano mieli nam tu udostępnić, żeby pobrać rzeczy, do tej godziny musieliśmy czekać, żeby to wszystko pobrać – mówi Mariusz Rybak, syn mieszkańca zawalonej kamienicy.
– Weźmie tylko jakieś ubrania, jakieś jedzenie. Jest okres świąteczny ludzie, pamiętajcie, że każdy ma już lodówkę zapełnioną, jakieś spiżarnie. Każdy już przygotowywał się do gotowania, co teraz z tym wszystkim się stanie. Miasto mówi, że oni już mają lokale zastępcze, że ci mieszkańcy na święta je dostaną. Jakie lokale zastępcze dostaną? Pokój z kuchnią, hostel, żeby wspólnie gotować z następnymi pięćdziesięcioma innymi rodzinami? Nie o takie coś chodzi, to jest mieszkanie po remoncie, tu jest wszystko tak jak powinno być, więc nie powinno to tak działać – mówi Paweł Dzierżanowski, brat mieszkańca zawalonej kamienicy.
Mieszkańcy podkreślają, że miasto zadeklarowało pomoc, ale z hostelu korzystać nie chcą, ponieważ panujące tam warunki nie są dla nich zadowalające, zwłaszcza w okresie przedświątecznym. Miasto zapewnia, że lokatorzy nie zostali pozostawieni sami sobie i możliwie najszybciej otrzymają lokale przejściowe. Nie muszą się również martwić o dodatkowe koszty, ponieważ że strony miasta otrzymają tymczasowe mieszkania w podobnym standardzie, za które nie zapłacą więcej, niż dotychczas.
– Bytomskie mieszkania nie czekając na decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego już rozpoczęły poszukiwanie lokali przejściowych dla tych mieszkańców, zdajemy sobie sprawę, że ta sytuacja jest bardzo trudna ze względu też na okres nadchodzących świąt. Wiemy, że nikt nie chce spędzać ich w hostelu, każdy chciałby spędzić je w domu. Mieszkańcy mogą również szukać na rynku lokali przejściowych, wówczas Bytomskie Mieszkania zawierają umowę najmu takiego lokalu i zapewniają ten lokal mieszkańcowi – mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Jednocześnie miasto tłumaczy, że długi czas oczekiwania w piątek na możliwość wejścia po rzeczy wynikał z czynności, jakie na miejscu prowadziły służby i inspektor nadzoru, który podjął decyzję o wyłączeniu całej kamienicy z użytkowania. Łącznie ewakuowano mieszkańców z czterech lokali.
– Na miejscu okazało się, że doszło do zawalenia fragmentu ściany pustostanu trzypiętrowej kamienicy. Na miejscu pracowały służby policji, straży pożarnej i powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego. Z sąsiedniego budynku ewakuowano sześć osób. Zabezpieczono teren zdarzenia, na dzień dzisiejszy planowane dalsze czynności z udziałem biegłego z zakresu budownictwa – mówi podkom. Anna Oczkiewicz, oficer prasowy KMP w Bytomiu.
Jak popołudniu poinformował bytomski urząd, dziś zapadła również decyzja o wyburzeniu obu części kamienicy. Prace będą mogły ruszyć w przyszłym tygodniu. Zadeklarowano również, że lokale zastępcze mieszkańcy otrzymają możliwie najszybciej.