Katastrofa szybowca w Częstochowie. Zginęło dwóch mężczyzn [NOWE FAKTY]
Katastrofa szybowca w okolicach lotniska Rudniki w Częstochowie, w której w niedzielę zginęło dwóch mężczyzn, ma mieć związek z awarią samolotu silnikowego, który od startu holował maszynę.
– Podczas wznoszenia się pilot zgłosił problemy z silnikiem, które uniemożliwiały dalsze wznoszenie się. Wtedy załoga szybowca podjęła decyzję o odpięciu się z holu i wykonania manewru powrotu na lotnisko. Po odpięciu się z holu, szybowiec wpadł jednak w korkociąg. – mówi prok. Tomasz Ozimek, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
Po czym spadł do pobliskiego lasu. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło około 12:15 w niedzielę 23 października. W szybowcu lecieli 57-letni instruktor oraz 17-letni pilot odbywający kurs akrobatyczny.
– Strażacy po przybyciu na miejsce, dotarli do wraku szybowca, który znajdował się w niewielkiej odległości od pasa startowego na terenie lotniska Rudniki. Strażacy ewakuowali z wraku samolotu dwie osoby, przekazali mężczyzn będącym na miejscu zespołom ratownictwa medycznego. – mówi mł.bryg. Kamil Dzwonnik, KM PSP w Częstochowie.
Niestety obaj mężczyźni zmarli prawdopodobnie w momencie zderzenia z ziemią. Oprócz zabezpieczenia samego wraku maszyny, prokuratora nakazała również zabezpieczenie samolotu silnikowego holującego szybowiec, jak również pobranie próbek paliwa oraz całej dokumentacji związanej z lotami szybowców z częstochowskiego aeroklubu.
– Wszystkie czynności były przeprowadzone przy prokuraturze z Częstochowy, oraz przy przedstawicielu Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, dopiero wszczęte postępowanie będzie miało na celu wyjaśnienie jak do tego doszło i co było przyczyną. – mówi podkom. Sabina Chyra-Giereś, KMP w Częstochowie.
Częstochowski Aeroklub odmówił komentarza w sprawie. Jak na razie w związku z tragedią nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Autor: Bartosz Bednarczuk