Katowice Airport: Na lotnisku w Pyrzowicach teraz woda za darmo. Postawiono poidełka!
Każdy, kto kiedykolwiek korzystał z lotniska wie, że ceny w tutejszych sklepach są bardzo wysokie. Cena butelki wody dochodzi do 10 złotych za 1,5 litra. W Katowice Airport teraz płacić już nie trzeba, bo na lotnisku w Pyrzowicach zostały zainstalowane poidełka z wodą.
Szok i niedowierzanie! Ludzie walczą ze szczurami o ubikację! Zobaczcie w TOP 5 Silesia Flesz!
– Jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ ceny w stołówce są dosyć wysokie, więc taka woda jak najbardziej dla ludzi jest OK – mówi Robert Fabiszewski, mieszkaniec Bielska-Białej, pasażer lotniska w Pyrzowicach.
-Będąc w Europie na lotniskach mniejszych, większych ten element został wprowadzony już jakiś czas temu. Zaczerpnięcie go, splagiatowanie, w tym momencie uważam, że złe słowo, ale super inicjatywa – mówi Adam Habisiak, mieszkaniec Łodzi, pasażer lotniska w Pyrzowicach.
To nie tylko oszczędność pieniędzy, ale i środowiska. -Jest to świetna opcja, ponieważ nie musimy kupować dodatkowych butelek plastikowych, a jak wiadomo mamy duży problem z tym teraz. Teraz można przynieść swoje bidony, napełnić wodą – mówi Jadwiga Pyszny, mieszkanka Londynu, pasażerka lotniska w Pyrzowicach
Wodą, która jak zapewniają na lotnisku – jest czysta, filtrowana i regularnie badana. Poidełka na wszystkich terminalach: A, B i C stanęły tu na prośbę pasażerów, ale mają też być równaniem do europejskich i światowych standardów.
-To jest coraz bardziej powszechne zjawisko na lotniskach na całym świecie, że lotniska w części szczególnie za kontrolą bezpieczeństwa udostępniają dla swoich pasażerów bezpłatną wodę pitną no i poszliśmy tym dobrym śladem i dobrymi standardami – mówi Piotr Adamczyk, biuro prasowe Katowice Airport.
Również na ulicach miast stawiane są poidełka. W Katowicach do istniejących od kilku lat zdrojów na ul. Mariackiej dołączyło właśnie poidełko na pl. Miarki. To kolejny element kampanii pod hasłem „Szluknij się z kokotka”.
-Konsekwentnie lansujemy w Katowicach modę na picie wody z kranu. Nie tylko w domu, ale też w mieście. Dlatego pojawiły się poidełka, na razie w dwóch miejscach, bo testujemy to rozwiązanie – na Placu Miarki i niebawem będzie też poidełko przy tężni solankowej w Zadolu. Po co? Po to, żeby mieć dostęp do wody pitnej prosto z kranu również tam, gdzie spędzamy czas poza domem. Natomiast cały czas przekonujemy do tego, że jakość wody w sieci jest bardzo dobra i jest to rozwiązanie tanie, proste i ekologiczne – mówi Wioleta Niziołek-Żądło, Koordynator Projektów Społecznych UM Katowice.
Jeżeli pomysł się sprawdzi – planowany jest montaż kolejnych poidełka, w tym również z rozwiązaniami dla psów.
autor: Radosław Nosal