Katowice: Chcieli dobrze a teraz sami nie mają gdzie parkować. Czy dojdą do porozumienia?
Mimo wydanych 650 tys. złotych ze środków własnych na dodatkowe miejsca postojowe – pracownicy, lekarze i interesanci Śląskiej Izby Lekarskiej dalej nie mają gdzie zaparkować. Kto korzysta ze zbudowanego przez nich parkingu i co na to wszystko Urząd Miasta Katowice?
TOP 5 Silesia Flesz: Górnicy szykują najazd na Warszawę!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
– Proszę Pana musi Pan wyjechać! Nie ma już wolnych miejsc! Ale ja się śpieszę – za chwilę rozpoczyna się konferencja! Panie Doktorze ja rozumiem, ale po prostu nie ma już gdzie zaparkować i nic na to nie poradzę choćbym chciał! – odpowiada Pan Adam, jeden z pracowników ŚIL rozczarowanemu lekarzowi, który chciałby postawić swoje auto pod budynkiem.
Taka sytuacja trwa bezustannie od momentu gdy ŚIL korzystając ze środków własnych (składki lekarzy) wybudowała za niebagatelną kwotę 650 tys. złotych dodatkowych 45 miejsc postojowych pod swoim gmachem na użyczonej przez miasto działce, która była niegdyś nieużytkowanym skwerem. Umowa była prosta – miasto Katowice oddaje teren za darmo (co było częścią porozumienia), ŚIL buduje parking i co więcej dba o jego otoczenie w tym także skwerek, który znajduje się obok. Pracownicy pieczałowicie zajmują się również zielenią okalającą miejsca parkingowe – pasy zieleni, drzewka, kwiaty i o wszystko co wpływa na estetykę tego miejsca. Według tamtych ustaleń z parkingu mogą też korzystać mieszkańcy pobliskich bloków, gdy zabraknie miejsc w ich sąsiedztwie. Niestety idealny scenariusz umowy nie wypalił a miejsca postojowe są zajęte…ale nie przez tych, dla których docelowo powstały. – Parking w bardzo dużym stopniu jest użytkowany przez studentów uniwersytetu, interesantów Tauronu, pacjentów pobliskiego NZOZ-u, jak i inne osoby postronne np. właścicieli różnych firm pozostawiających samochody firmowe. Skutkiem tego, lekarze, którzy przyjeżdżają w godzinach rannych na kursy i szkolenia, nie mogą skorzystać z parkingu wybudowanego z ich środków. – opowiada specjalnie dla nas rzecznik prasowy ŚIL Alicja Van Der Coghen.Jak widzimy na załączonym obrazku dochodzi do paranoi, w której ludzie z których kieszeni został wybudowany parking nie mogą na nich postawić swoich pojazdów. ŚIL nie ma również prawa do postawienia szlabanu czy chociażby znaku „zakazu wjazdu poza pojazdami z pozwoleniem” bo byłoby to niezgodne z umową podpisaną z Urzędem Miasta Katowice. Jak pisaliśmy teren przez lekarzy jest tylko dzierżawiony i formalnie do nich nie należy. Jakie więc rozwiązanie widzi druga zainteresowana strona?
Z tym pytaniem skierowaliśmy się do rzecznika prasowego UM Katowice – Ewy Lipki. – Opłaty w Strefie Płatnego Parkowania będą znacząco wyższe dla osób spoza Katowic, które nie będą posiadały karty mieszkańca. Efektem zmian w śródmieściu musi być także działanie w dzielnicach takich jak Koszutka. Obecnie jesteśmy na etapie analizy możliwych rozwiązań. W kwestii samego parkingu przy Izbie Lekarskiej do Urzędu Miasta Katowice trafiła interpelacja, na którą radny oczywiście otrzyma odpowiedź. Natomiast już dziś należy zaznaczyć, z uwagi na skomplikowany charakter formalno-prawny, sprawa ta wymaga analiz.Jak widać odpowiedź, którą otrzymaliśmy z UM Katowice jest z lekka wymijająca a sprawa faktycznie dość skomplikowana. Zaznaczmy, że wszystko dzieje się na gorąco – interpelacja nie wzięła się znikąd tylko jest efektem spotkania zorganizowanego w ŚIL z mieszkańcami Koszutki, na którym również był obecny ww. radny a mowa o Macieju Biskupskim. O komentarz poprosiliśmy samego radnego i tak w kilku słowach specjalnie dla nas opowiada o sprawie.
– Efektem spotkania zorganizowanego w Śląskiej Izbie Lekarskiej z mieszkańcami Koszutki jest przekazana przeze mnie do Urzędu Miasta interpelacja z propozycjami rozwiązania tego problemu. W tej chwili oczekuję na odpowiedź z Urzędu która z propozycji w większym stopniu zaspokoi interesy mieszkańców. Bez wątpienia wobec ograniczonej liczby miejsc parkingowych w tym rejonie Koszutki propozycja dzięki której mieliby skorzystać mieszkańcy ale także lekarze zrzeszeni w Izbie jest porządnym kierunkiem działania. – opowiada Maciej Biskupski.Liczymy na pozytywny rozwój sytuacji i kompromis wszystkich stron tego coraz bardziej zaogniającego się konfliktu. Katowice rozwijają się od wielu lat w zastraszającym tempie – na ulicach przybywa samochodów chociażby interesantów firm, które wyrastają jak grzyby po deszczu. W związku z tym dobrze by było, żeby takie logistyczne kwestie jak chociażby ww. parkowanie pod ŚIL były rozwiązywane mądrze i z głową. Bo póki co sytuacja wygląda następująco: ani mieszkańcy, którzy teoretycznie mają prawo zostawić swój samochód pod gmachem ŚIL ani lekarze, którzy przyjeżdzają w różnych sprawa do tej instytucji częstokroć nie mają jak i gdzie zaparkować.
Epidemia koronawirusa: czy czeka nas apokalipsa? Doktor Beata Poprawa wyjaśnia
Największe centrum logistyczne w Polsce powstanie w Gliwicach! Amazon szuka pracowników
14 emerytura coraz bliżej! Projekt przyjęty przez rząd
autor: Bartosz Bednarczuk