reklama
Kategorie

Katowice: Na granicy z Sosnowcem coś strasznie śmierdzi! [WIDEO]

reklama

Na granicy Katowic z Sosnowcem coś strasznie śmierdzi! Na smród skarżą się mieszkańcy, z problemem walcząc petycją.

 

Mieszkańcy skarżą się na smród i piszą petycję. W dzielnicach położonych na granicy Katowic i Sosnowca czuć nieprzyjemny zapach. Trudno go opisać i trudno też coś z nim zrobić. -Smród nieziemski. Wczoraj na przykład wychodziłam po węgiel. No, chciało mnie przewrócić. Nie wiedziałam, że to szambo gdzieś wybiło czy silos jakiś, komposty… No, tego typu smrody tak, że nie idzie wytrzymać – Helena Siemieniec, mieszkanka Dąbrówki Małej.

To dlatego mieszkańcy postanowili działać. Najpierw były telefony do straży miejskiej. Później wpadli na pomysł napisania petycji. W ciągu kilku dni podpisało ją prawie 600 osób. Dzisiaj radni dzielnicowi złożyli pismo w urzędzie miasta w Katowicach. –Myślę, że ta akcja będzie musiała mieć jeszcze swój dalszy ciąg. Niemniej jednak od tego zaczęliśmy. Od czegoś trzeba było zacząć. Były rozmowy ze strażą miejską. Były zgłoszenia przeróżnych osób, bo nie tylko nasze. Wiemy od wielu mieszkańców, że dzwonili zarówno na straż miejską, jak i nawet było zgłoszenie do WIOŚ-iu. Były zgłoszenia na Platformie Konsultacji Społecznej, także działo się, a efektu nie było żadnego – mówi Beata Mitko, rada dzielnicy w Dąbrówce Małej.

reklama
Na granicy Katowic z Sosnowcem coś strasznie śmierdzi! Na smród skarżą się mieszkańcy, z problemem walcząc petycją

Urzędnicy od dawna znają problem i wygląda na to, że zaczyna on dotyczyć jeszcze większej liczby mieszkańców. –Nie jest dotkliwy dla mieszkańców Milowic, ale jak widać również dla mieszkańców Katowic. My 15 marca mamy w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu komisję rozwoju, na którą zaprosiliśmy przedstawicieli Urzędu Miasta Katowice, aby nam wyjaśnili w czym w tej chwili leży problem – mówi Rafał Łysy, Urząd Miejski w Sosnowcu.

Pewne jest to, że leży on po stronie Katowic. Jednak teorii odnośnie źródła smrodu jest kilka. Mieszkańcy podejrzewają przede wszystkim składowisko i zakład utylizacji odpadów MPGK. Miasto na miejsce wysłało pracowników, żeby sprawdzili co może śmierdzieć. –Stwierdziliśmy, że rzeczywiście może być to jedno ze źródeł tego nieprzyjemnego zapachu. Jest tam składowany kompost. Dobra informacja jest taka, że czekamy na decyzję marszałka o możliwości rekultywacji terenu. Właśnie ten teren składowiska odpadów ma być rekultywowany m.in. przy użyciu tego kompostu – mówi Maciej Stachura, UM Katowice.

Jeżeli tak się stanie, to kompost zniknie. Jednak nie ma pewności, ze wtedy zniknie również uciążliwy dla mieszkańców zapach. Kolejnym miejscem, do którego trafiają odpady jest prywatna firma na peryferiach Siemianowic Śląskich.
(Łukasz Kądziołka)

reklama

5 komentarze

  1. Smierdzi dalej!!! Szczególnie w nocy koło 1.00 okna trzeba zamykać a gorąc i zaduch pozostaje!

    Obrzydlistwo!
    Trzeba decuzji bo tak nie można żyć.

  2. Jak z każdym takim biznesem w Polsce – ktoś dał odpowiednią łapówę i teraz nagle „wszystkie normy spełnione” i „nic się nie da zrobić”. Żenada. Pracuję w Milowicach i idąc kawałek z parkingu do biura człowiek dosłownie biegnie zakrywając twarz, bo można paść od tego smrodu.

  3. Smród straszny. Kto kupi ode mnie dom z takim bonusem. Bo ja szukam domu w 'milszych’ okolicach.

  4. Kolejny wieczór smród nie do wytrzymania.temperatury wysokie wiec nie da się wytrzymać bez otwartych okien a tymczasem zapach ktory wlatuje do mieszkania powoduje odruch wymiotny. Dramat ze nikt nic z tym nie robi. Idzie się po prostu udusić i po…ać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button