Katowice: Rodzice „doroślaków” znowu wyszli na ulice. Kolejny protest ws. dorosłych niepełnosprawnych [WIDEO]

-Oskarżam rząd Rzeczypospolitej Polskiej o to, że nie raczy zwrócić oka na moją córkę Patrycję oraz na Marysię, na Mateusza i na wszystkie inne dorosłe osoby upośledzone umysłowo – można było dzisiaj usłyszeć w Katowicach na kolejnym proteście rodziców, zajmujących się dorosłymi osobami niepełnosprawnymi. Końca protestu ws. „doroślaków” nie widać.

 

 

Kopalnia w garażu i Elżbieta II w Będzinie! TOP 5 Silesia Flesz

TOP 5 Silesia Flesz – premiera w niedzielę 19:50 w Telewizji TVS

Historia tego protestu rozpoczęła się w ubiegłą środę. To w trakcie prowadzonego tego dnia protestu zgromadzeni mieli okazję podpisać petycję do premiera. Apelowali w niej między innymi o wsparcie osób niepełnosprawnych bez kryterium dochodowego – tak jak działa to w przypadku dzieci czy bezpłatnej emerytury. Petycję chciano wręczyć wojewodzie śląskiemu, ale ten w ciągu dwóch dni miał nie znaleźć nawet pięciu minut na to, by z niepełnosprawnymi się spotkać.

-Czujemy się bardzo, bardzo pominięci. Żal jest ogromny. Rodzi się już teraz we mnie wściekłość, ponieważ czuje że moje dziecko, że wszyscy jej podobni, wszystkie lata racy nad naszymi dziećmi, wszystkie lata kiedy się nad nimi opiekujemy nie mają sensu, że tak naprawdę my dla władzy rządzącej nie istniejemy. Jesteśmy, nie wiem, kulą u nogi? – mówi Aleksandra Chromik, prezes Stowarzyszenia Wspierającego OGA.

Spotkanie umówić miał Marek Plura – sam niepełnosprawny, od lat wspierający innych niepełnosprawnych. Nie udało mu się to.

-Trudno nam się do tego ustosunkować do tego zarzutu ponieważ stowarzyszenie OGA nie tyle nie próbowało się skontaktować z wojewodą – z informacji, które posiadam. Nie próbowało nawet złożyć pisma. Wiemy tylko, że dzwonił poseł Plura – próbując spotkać się z wojewodą. Dzisiaj stowarzyszenie OGA było w urzędzie, a w zasadzie przed urzędem, bo jako że uczestnicy były to też osoby niepełnosprawne dyrektor biura wojewody zeszła na dół, odebrała pismo – wyjaśnia Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Marek Plura podkreśla, że kilkukrotnie informował, że dzwoni w imieniu osób niepełnosprawnych i jako kandydat w najbliższych wyborach nie będzie uczestniczył w spotkaniu.

-Często osoby niepełnosprawne mają różne problemy, nawet w kontakcie z urzędem, dlatego to ja podjąłem się tej misji, niestety nieskutecznie – czego bardzo żałuję, ale przypuszczam że to nie moja obecność była powodem tego, że wojewoda odmówił nam tego spotkania, ale że powodem nieobecności wojewody jest obecność pana Mateusza Morawieckiego – również kandydata do parlamentu – mówi Marek Plura, kandydat do Senatu.

Niby każdy głos w wyborach jest ważny. Niby, bo jak pokazuje życie – z tą wagą poszczególnych głosów różnie bywa…

autor: Sandra Hajduk