Chronią się w różnych miejscach, ale łączy je jedno – nie mają domu. Straż miejska, jak co roku, policzyła bezdomnych. W Katowicach doliczyła się 78. To 12 kobiet i 66 mężczyzn.
W Katowicach doliczono się 78 bezdomnych, 12 kobiet i 66 mężczyzn. To wyniki corocznego liczenia bezdomnych na terenie województwa. -Mieszkają w różnych miejscach, to są pustostany, to są altany na terenie ogródków działkowych, to są klatki schodowe, to są namioty na takich obszarach już bardziej zalesionych- łącznie 45 lokalizacji na terenie miasta Katowice – mówi Jacek Pytel, Straż Miejska Katowice.
Jeden z bezdomnych mieszka we własnoręcznie zrobionym namiocie w centrum Katowic. Zaczął prowadzić takie życie, gdy zostawiła go żona, a sam wpadł w alkoholizm. -…retoryczne pytanie- każdy wie dlaczego, każdy sobie kiedyś wybrał jakąś drogę, ja wybrałem taką, a nie inną – mówi jeden z bezdomnych z Katowic.
Nie korzysta z noclegowni, bo tam trzeba być trzeźwym. W takich warunkach radzi sobie od roku. -Są jadłodajnie, więc nie ma problemu z wyżywieniem, jak ktoś się stara oczywiście i jest zapobiegliwy – dodaje katowicki bezdomny. Bezdomni zwykle deklarują, że nie potrzebują pomocy. -Tak powiedział Lenin: „im gorzej tym lepiej” i ja nie chcę od nikogo nic – mówi bezdomny.
Mimo to, strażnicy miejscy odwiedzają bezdomnych regularnie, żeby w razie potrzeby udzielić im pomocy, ale i zapewnić, że istnieje alternatywa od takiej codzienności.(Martyna Mikołajczyk)
