Katowice: Wystartował Jarmark na Nikiszu
Od kilku lat Jarmark na Nikiszu cieszy się wielkim zainteresowaniem. Niektórzy przyjeżdżają do tej katowickiej dzielnicy kupić rękodzieło czy regionalne wyroby, a inni po prostu pospacerować wśród stoisk. W tym roku będzie ich około 180. Nie zabraknie też występów muzycznych i atrakcji dla najmłodszych. Na jarmark, który potrwa do niedzieli, można dojechać bezpłatną komunikacją miejską.
Latem odpust u babci Anny, a zimą jarmark świąteczny i tak już od 2007 roku. Nikiszowiec po raz kolejny zamienił się w świąteczną krainę i przyciąga tłumy odwiedzających, nie tylko z woj. śląskiego.
„Jest taka nietypowa atmosfera, bo same to budownictwo i to wkomponowanie tych wszystkich straganów, no to jest takie wyjątkowe.” – mówi Dorota, odwiedzająca z Nowego Sącza
Weekendowy jarmark w Nikiszowcu potrwa trzy dni. Prezentuje się na nim około 180 wystawców z całego kraju. Jak na każdym tego typu wydarzeniu, trudno uniknąć dyskusji o cenach.
„No nie powiem, że jest tanio, tak? Ale jak kogoś stać to może sobie coś pozwolić, czy jemiołę, czy jakiś smalczyk, czy cokolwiek. Wydaje mi się, że to jest właśnie urok tych świąt, nie. Jeździmy do Wiednia, jeździmy gdzieś do Pragi, a u nas też są piękne jarmarki. – A ta jemioła w jakiej cenie? – Po 5 zł.” – mówi Gabrysia, mieszkanka Gliwic
Pomimo dość wysokich cen, wystawcy nie narzekają, a ich stanowiska są odwiedzane przez tłumy.
„Ja myślę, że ten rynek tego handmade cieszy się teraz powodzeniem. Ludzie zaczynają doceniać tego typu rzeczy i myślę też dużo, kwestia sprzedaży internetowej, gdzie też dużo w tym czasie teraz kupują i myślę, że to wszystko się w fajnym kierunku rozwija.” – mówi Adrian Kalus, pracownia ceramiki artystycznej „Amfora”
Wśród straganów znajduje się m.in. stanowisko pani Iwony, która od kilkunastu lat przyjeżdża zarówno na jarmark świąteczny, jak i letni odpust.
„Przede wszystkim kompozycje na stół wyjątkowe, w różnych stylach, ekologicznych i takich naturalnych. Można zakupić przede wszystkim taką tradycję świąt, szopkę betlejemską, którą wykonujemy wraz z dziećmi. Mamy różne projekty, można zakupić takie autorskie kompozycje. Kompozycje do okna, na komodę, anioły, choinki.” -mówi Iwona Kwiatek, właścicielka pracowni florystycznej
Jarmark w Nikiszowcu potrwa do niedzieli 10 grudnia. Oprócz tradyjnych stanowisk organizatorzy przygotowali dodatkowe atrakcje.
„Akurat nasz jarmark największą jego atrakcją jest po prostu Nikiszowiec i to co jest na stoiskach. Mamy trochę koncertów, które będą się w przestrzeni Nikiszowca działy, nie mamy tradycyjnej sceny. Ona zawsze tu była taka, nie wiadomo co z nią zrobić. Będą animatorzy z różnych bajek się pojawiać. Mamy ozdoby świąteczne, które można podziwiać, robić sobie zdjęcia, mamy dużo dobrego wina.” – mówi Waldemar Jan, Stowarzyszenie Fabryka Inicjatyw Lokalnych
Tradycyjnie na jarmarku można przejechać się karuzelą wiedeńską. Wjazd na osiedle został zmaknięty, dlatego najlepszą opcją jest przyjazd do Nikkiszowca bezpłatną komunikacją publiczną.
Autor: Karolina Komada