Kibole Ruchu znowu dali o sobie znać! [WIDEO] Zrobili coś genialnego!
Około 20 osób wparowało do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach z podejrzanymi paczkami, które następnie rozprowadzali wśród najmłodszych pacjentów. Kibole byli bezwzględni, podrzucili prezenty wszystkim młodym pacjentom na oddziale onkologicznym. Chwilę po całym zamieszniu sprawcy zniknęli. – To musiała być zorganizowana akcja. Z tego co wiem, byli to kibice Ruchu, którzy tego samego dnia uderzyli też w kilka innych miejsc – relacjonuje pracownik jednego ze szpitali, który wolał pozostać anonimowy. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że w akcję zamieszani byli też pracownicy szpitala, którzy mieli być w stałym kontakcie z kibolami. – Sprawcy zamieszania dokładnie wiedzieli, o której godzinie przyjść, a dzieci zachowywały się, jakby na nich wręcz czekały. Podejrzewam, że musieli być w stałym kontakcie z kimś z wewnątrz – mówi anonimowy pracownik placówki.
Atak był zaplanowany w kilku miejscach jednocześnie, trwał cały dzień. Kibole odwiedzili szkoły i placówki w Chorzowie, ale także w Katowicach, Rudzie Śląskiej, Mikołowie, Mysłowicach, Siemianowicach Śląskich oraz innych miastach nazywanych potocznie "Niebieskimi". Ze wstępnych obliczeń wynika, że znaleziono w sumie około 4000 prezentów rozdanych we wszystkich odwiedzonych placówkach. O zajściu natychmiast poinformowane zostały odpowiednie służby, lecz po przybyciu na miejsce zastały już tylko ucieszone, obsypane prezentami dzieci. Niestety spóźnili się. Mogli jedynie obserwować efekty wtargnięcia. Wszędzie napotykali się na paczki z prezentami i zadowolone miny dzieci. Trwa dokładne sprawdzanie monitoringu szpitalnego, jak i tego z innych placówek. Klub nie odniósł się jeszcze do zajść.
AKTUALIZACJA [WIDEO]
Udało się ująć trzech podejrzanych, którzy mieli przy sobie paczki wyglądające identycznie, jak te rozdane w szpitalach i domach dziecka. W środku znaleziono pluszowe misie, lalki, samochody zabawki, zeszyty, długopisy, książki, puzzle i wiele innych przedmiotów wskazujących na to, że mogły być wykorzystane jako mikołajkowe prezenty dla dzieci. Sprawcom grozi dożywotni szacunek za wielkie serca i niesienie pomocy potrzebującym. Trwa w tej sprawie postępowanie.
Uwaga!!! Jednego ze sprawców zarejestrowała kamera z monitoringu. Trwają poszukiwania. Jeżeli wiesz, kto to może być, niezwłocznie powiadom odpowiednie organy! W odwiedzonych przez kibiców placówkach działa system monitoringu. Jeśli tylko obraz z kamer okaże się czytelny, złapanie kiboli, którzy okazali się Mikołajami, będzie tylko kwestią czasu. Wkrótce opublikujemy kolejne materiały z akcji. Mikołajki już za nami, ale zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Gdzie tym razem uderzą kibice Ruchu? Służby porządkowe zapowiadają wzmożoną czujność. (źródło: www.ruchchorzow.com.pl)