Kradli rowery miejskie. Namierzyła ich straż miejska [WIDEO]
Kradzieże, porzucenia i dewastacje. Rowery miejskie w tym sezonie coraz częściej nie wracają do stacji. Straż miejska w Chorzowie odkryła właśnie chyba największy „magazyn” rowerów, które powinny być zupełnie gdzie indziej.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
– W ganku, w piwnicy było składowane około ośmiu rowerów. Cześć z nich była już zdewastowana i rozebrana, a część – sprawna. To nie tylko rowery, które nalezą do Chorzowa, ale były również z miast ościennych, czyli Katowic i Siemianowic Śląskich – mówi Henryk Rusnak, Straż Miejska w Chorzowie.
Na razie nie wiadomo dlaczego ktoś zbierał miejskie rowery. Sprawa jest wyjaśniana. Wiadomo jednak, że to nie jest odosobniony przypadek. Firma Nextbike, która obsługuje system miejskich rowerów, potwierdza, że w tym roku skala problemu może być rekordowa.
– Zdarzają się takie sytuacje. Zdarzają się też inne. Ostatnio na przykład rower przecięty na pół. Pomysłowość niektórych nie zna granic. Zakładamy, że to nie są nawet nasi użytkownicy. Tylko wandale, którzy znaleźli sobie sposób na ujście emocji – mówi Cezary Dudek, Nextbike Polska.
Wartość jednego roweru to od 1500 do 2,5 tys. zł. Dlatego każdy, który nie wraca do systemu powoduje straty nie tylko firmy, ale również miast. Wkrótce ma ruszyć kolejna odsłona akcji, która zachęca użytkowników do zgłaszania porzuconych rowerów lub przyprowadzania ich do stacji.
Autor: Łukasz Kądziołka
Chciał wysadzić kamienicę w Świętochłowicach. Mężczyzna przebywa w areszcie [WIDEO]
Straż Miejska z nowymi uprawnieniami. Strażnicy będą mogli wystawiać mandaty
Dzień Solidarności z Afgańczykami w najbliższą niedzielę we wszystkich kościołach