reklama
Kategorie

Zalane drogi i piwnice. 600 interwencji strażaków na Śląsku z powodu opadów [WIDEO]

reklama

O Potoku Zagórskim pewnie mało kto słyszał, ale gdy od kilku dni intensywnie pada deszcz, to nawet takie niewielkie potoki stwarzają zagrożenie dla mieszkańców. Tak jak tu w Sosnowcu, gdzie przez całą noc trwała walka o każdą piwnicę.

 

Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!

Mieszkańcy ulic Podmokłej i Mokrej w Sosnowcu z problemem zalań i podtopień piwnic i garaży zmagają się od wielu lat. Ostatnio, mieli usłyszeć, że nie powinni w ogóle tam mieszkać.

reklama

– Tu tyle pomp działało, tyle ludzi wybierało wodę, żeby tylko ten poziom się nie podnosił, jakby nie to to ja bym miała około 60cm (powyżej kolan wody mieliśmy, druga odpowiada w tle), tutaj rwący potok po prostu spływał nam ze schodów i wchodził do domu – mówi Ewa, mieszkanka ul. Podmokłej w Sosnowcu.

– Jak są takie burze, to ta woda nie ma gdzie ujść. Jesteśmy w takim dołeczku, w takiej niecce, gdzie ta woda do nas spływa – mówi Sylwia, mieszkanka ul. Podmokłej w Sosnowcu.

Wczoraj w nocy wodę z zalanych piwnic odpompowywali strażacy. Mieszkańcom pomogli również pracownicy Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Sosnowcu, którzy na miejsce przywieźli worki z piaskiem.

– No niestety żywioł jest nieobliczalny, szczególnie taki jak woda i nasza praca, to była bardzo ciężka praca, ale dzisiaj po tych naszych działaniach mogę powiedzieć już, że była ona opłacalna – mówi Adrian Chmielewski, MZUK w Sosnowcu.

Jednak jak mówią mieszkańcy, nie musiałoby tak być gdyby ktoś wcześniej zainteresował się tematem podtopień. Oprócz problemów przy Podmokłej woda przerwała również wał przeciwpowodziowy przy tzw. Rowie Mortimerskim. Podobnie było w Mysłowicach, gdzie z koryta wystąpiła rzeka Przemsza.

– Cały czas są prowadzone działania, aby jak najmniej były uciążliwe tego typu żywioły, natomiast ten był wyjątkowo intensywny, jak w całym kraju, tak w Mysłowicach wyjątkowo mocno nas dotknął – mówi Anna Górny, UM w Mysłowicach.

Uszkadzając nawet jeden z nasypów przy autostradzie A4. Dla strażaków z woj. śląskiego to była naprawdę ciężka noc, bo interweniować musieli prawie 600 razy. Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach będzińskim, bieruńskim i żywieckim. To jednak jeszcze nie koniec.

– W tej chwili działania trwają i pewnie jeszcze potrwają przez najbliższe godziny, ale to też wszystko zależy od sytuacji, od pogody, od tego jaka będzie aura, czy będzie padało – mówi Aneta Gołębiowska – KW PSP w Katowicach.

A prognozy, jak na razie, są dość optymistyczne. W najbliższych dniach ma być słonecznie i coraz cieplej.

Autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Chciał wysadzić kamienicę w Świętochłowicach. Mężczyzna przebywa w areszcie [WIDEO]

Straż Miejska z nowymi uprawnieniami. Strażnicy będą mogli wystawiać mandaty

Dzień Solidarności z Afgańczykami w najbliższą niedzielę we wszystkich kościołach

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button