reklama
Kategorie

Kradzież szczepionek przeciwko koronawirusowi w Chorzowie! [WIDEO, NOWE FAKTY]

W Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie zniknęło 90 dawek szczepionki na koronawirusa. Najprawdopodobniej zostały skradzione, ale to jeszcze ma wyjaśnić policyjne śledztwo. O tym, że w jednej z lodówek brakuje jednego zamkniętego opakowania, w którym znajdowało się 15 fiolek ze szczepionką, z których można przygotować 90 dawek, pracownicy szpitala zorientowali się w czwartek.

 

 

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

W cały proces szczepień zaangażowanych jest kilkanaście osób z personelu. No oczywiście nie ma tutaj mowy o tym, żeby ktoś z ulicy mógł wejść do takiego gabinetu, żeby mieć dostęp do szczepionek, natomiast oczywiście jest tutaj jakiś pewien ruch związany ze szczepieniami i pracą przychodni – mówi Kamil Nowak, Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie.

Szczepienia na COVID-19 odbywają się w tym pawilonie nr 5 chorzowskiego szpitala. Zanim jednak szczepionki trafią do budynku znajdują się w przyszpitalnej aptece. Gdy jest zapotrzebowanie są dostarczane personelowi medycznemu. Wiadomo także, że z lodówki w pawilonie zniknęło tylko jedno pudełko ze szczepionkami, mimo że było ich tam więcej. Teraz śledztwo w tej sprawie prowadzi chorzowska policja.

Cały czas policjanci wykonują szereg czynności, przesłuchują świadków, zabezpieczają między innymi monitoring, cały czas trwają ustalenia w tej sprawie – mówi st. asp. Sebastian Imiołczyk, KMP w Chorzowie.

Niemal wykluczone jest, aby do błędu doszło jeszcze w trakcie przekazywania szczepionek szpitalowi przez państwo. Bo te trafiają do podmiotów leczniczych za pomocą specjalnej procedury: gdy placówka składa zamówienie, Agencja Rezerw Materiałowych przekazuje szczepionki do hurtowni, a ta następnie dostarcza je w miejsce zamówienia.

Z punktu szczepiennego nie każdy pracownik może odebrać te szczepionki, jedynie osoba upoważniona przez dyrekcję placówki. Nazwiska zostały wytypowane i przekazane do Agencji Rezerw Materiałowych. I to są te osoby upoważnione jedynie do zamawiania i przyjmowania tych szczepionek. Czyli podkreślmy – nie każdy pracownik punktu szczepień ma prawo odebrać te szczepionki – mówi Alina Kucharzewska, Śląski Urząd Wojewódzki.

Wiadomo, że szpital jest dobrze monitorowany, teraz policjanci szczegółowo przeglądają nagrania z kamer. Ustalenie, co stało się z fiolkami może jednak potrwać. Na razie nie wiadomo, czy na pewno doszło do kradzieży, ale śledztwo jest prowadzone w tym kierunku.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Rząd znosi godziny dla seniorów. Galerie handlowe i muzea będą otwarte

Strajk Kobiet znowu wyszedł na ulice. Protestujących rozwścieczyła publikacja wyroku ws. aborcji

Rząd luzuje od 1 lutego obostrzenia. Przedsiębiorcy szukają w tym wszystkim sensu i nie znajdują

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button