Kupicha – anielski posłaniec, Wójtowicz – Belzebub. To będzie show!

Pamiętacie spektakl „Igraszki z diabłem”? Tym razem prezydent Mysłowic został piekielnym władcą, a Sosnowca jego doradcą. Jak to się stało, że trafili do królestwa ciemności? 

Oto samorządowcy, tym razem w niecodziennym dla siebie środowisku i to wcale nie za sprawą piekielnej temperatury. O nowych wcieleniach polityków pisaliśmy już w zeszłym tygodniu, kiedy to informowaliśmy, że ci zostali aktorami. Co prawda tylko na chwilę, ale za to w szczytnym celu. Na tapetę wzięli Igraszki z diabłem, spektakl z 1979 roku!

„Igraszki z diabłem” to spektakl dobrze wszystkim znany. Założę się, że uśmiechacie się już na samo jego wspomnienie. Pamiętacie Marka Kondrata jako diabła Lucjusza, Wojciecha Pokorę jako pustelnika czy Barbarę Wrzesińską jako zdesperowana królewnę?  W nowej i nowoczesnej reżyserii Michała Skiby, dyrektora Mysłowickiego Ośrodka Kultury to spektakl, w którym na scenie zobaczymy lokalnych polityków. A u ich boku wystąpią muzycy, urzędnicy, kabareciarze i profesjonalni aktorzy. Jednak większość z nich na scenie –  nie politycznej – stawia dopiero pierwsze kroki.

Wspomniani już prezydenci Sosnowca i Mysłowic, posłanka Ewa Kołodziej, perkusista grupy „Myslovitz” Wojciech Kuderski, satyryk Krzysztof Hanke, kabareciarz i stand-uper Bartosz Gajda, a także wokalista Piotr Kupicha. Ci i wielu innych 12 grudnia 2022 premierowo wystawią spektakl, który ma pomóc przetrwać Hospicjum Cordis w Katowicach. Hospicjum wywodzi się z Mysłowic, stąd nieprzypadkowo inicjatywa przedstawienia wyszła właśnie z miasta. 

Hospicjum Cordis pomaga nieprzerwanie od ponad trzydziestu lat. Świadczy usługi zarówno w trybie stacjonarnym – w placówce, ale wolontariusze dojeżdżają także do domów pacjentów. Podopieczni hospicjum to najczęściej osoby cierpiące na nowotwory, często w ostatnim stadium choroby. W placówce pacjenci otoczeni są holistyczną opieką lekarzy, pielęgniarek, psychologów, rehabilitantów, kapelanów i wolontariuszy. Pomoc ta udzielana jest nieodpłatnie każdemu, kto tylko jej potrzebuje. Nierzadko to wsparcie również dla rodzin i bliskich  ciężko chorych osób, którzy nie radzą sobie z trudną chorobą drugiego człowieka.

Niestety czas pandemii, następnie wojny w Ukrainie, a w konsekwencji galopującej inflacji stawia dalsze istnienie hospicjum pod znakiem zapytania. Rosnące wciąż bieżące koszty utrzymania placówki stają się barierą nie do pokonania, a to, że jeszcze funkcjonuje zawdzięcza ludziom dobrej woli. O trudnej sytuacji katowickiego hospicjum słyszeli wszyscy, dlatego dziś wszystkie ręce na pokład. 

Więcej o sytuacji hospicjum w naszym materiale Hospicjum Cordis grozi zamknięcie

Od kilku tygodni w Mysłowickim Ośrodku Kultury trwają przygotowania do wielkiej i uroczystej premiery „Igraszek z diabłem”. W każdy poniedziałek debiutujący aktorzy spotykają się, by przez kilka godzin odbywać próby. Wczoraj przyglądaliśmy się jednej z nich.